Umocnienia na polskich granicach. Gdzie powstały?
Od momentu agresji Rosji na Ukrainę, do której doszło niespełna rok temu, sytuacja międzynarodowa staje się coraz bardziej napięta. Wszechobecne zbrojenia, sprzęt wojskowy i wizyty prominentnych, światowych polityków niemal diametralnie zmieniły postrzeganie świata, zwłaszcza w Europie Środkowo-Wschodniej.
Od początku inwazji MON ogłaszał wiele zakupów dla armii, w tym m.in. 250 czołgów M1A2 Abrams, docelowo łącznie 1000 koreańskich K2 Black Panther, 672 haubice samobieżna K9A1, 12 lekkich samolotów bojowych FA-50 czy prawie 500 wyrzutni HIMARS.
Zbrojenia są oczywiście elementem odstraszania, podobnie jak… umocnienia na granicach, których budowa właśnie się rozpoczęła, o czym w mediach społecznościowych powiedział szef MON, Mariusz Błaszczak:
- Rozpoczęliśmy prewencyjną rozbudowę zabezpieczeń na granicy z Rosją i Białorusią. To element naszej strategii obrony i odstraszania. Pierwsze umocnienia są już rozmieszczane na granicy z Obwodem Kaliningradzkim – czytamy we wpisie.
Pod postem niemal natychmiast pojawiła się fala komentarzy. Umocnienia postawione na granicy to zapory przeciwpancerne, tzw. "jeże".
- To wygląda jakby wiedzieli coś, o czym my jeszcze nie wiemy – pisze jeden z użytkowników Twittera.
- Wiecie o czymś, o czym obywatele nie wiedzą? – dodaje inny.