Potężne ulewy zalewają Hiszpanię. Ewakuowano ponad trzy tysiące osób
Hiszpania kolejny raz musi walczyć z żywiołem. W rejonie Malagi ponad 140 domów zostało zniszczonych przez powódź. Konieczna była też ewakuacja trzech tysięcy mieszkańców. Woda z rzeki Guadalorse wystąpiła z brzegów i płynęła ulicami miasta. Nie ma informacji o ofiarach, co miejscowe władze tłumaczą wzorową postawą mieszkańców i poważnym potraktowaniem ostrzeżeń.
To wzorowe zachowanie obywateli umożliwiło, że nie musimy opłakiwać dzisiaj śmierci naszych mieszkańców - mówi prezydent rządu Andaluzji Juanma Moreno.
W czwartek miejscowe władze obniżyły już powodziowy alert z czerwonego do pomarańczowego, ale deszcz padał całą noc. Zamknięte pozostają dzisiaj szkoły. Część samolotów do Malagi zostało przekierowanych na inne lotniska
Przypomnijmy, to kolejne intensywne opady deszczu, jakie nawiedziły Hiszpanię w ostatnim czasie. Zaledwie dwa tygodnie temu przez ulewy bardzo mocno ucierpiał rejon Walencji oraz Barcelony. Zginęły wtedy co najmniej 223 osoby. Ta liczba może jednak nie być ostateczna, ponieważ jeszcze wielu obywateli uznaje się za zaginionych. Powodzie w Hiszpanii wywołali liczne protesty mieszkańców. Ci podkreślali m.in. nieudolność władz w obliczu katastrofy. Błotem został oburzony nawet król Hiszpanii Filip II.