Pracownicy Mobilisa skarżą się na nierówne traktowanie i niskie zarobki. Mamy oświadczenie spółki

2025-09-03 14:46

Punktualność odjazdów z przystanku, stosowny ubiór i zakaz rozmów telefonicznych podczas prowadzenia pojazdów. Takie wymagania stawia miasto pracownikom Mobilisa - jednemu z operatorów komunikacji miejskiej w Krakowie. Za złamanie przepisów kierowcom grożą kary finansowe, potrącane z pensji, co jak tłumaczą urzędnicy jest zapisane w umowie. Pracownicy Mobilisa skarżą się jednak na nierówne traktowanie, braki kadrowe i ulgi dla osób na wyższych stanowiskach.

Mobilis

i

Autor: Ula Bienia-Niesyczyńska

Do krakowskich mediów w tym do naszej redakcji wpłynął list od jednego z obecnych pracowników Mobilisa. To pokłosie filmu, który opublikował w swoich mediach społecznościowych Pan Jakub - były już pracownik firmy, który po ponad dwóch latach zrezygnował z pracy. W jednym z fragmentów tego listu czytamy:

Głównie chodzi o matactwo i zamiatanie spraw pod dywan, a także kolesiostwo i kumoterstwo, nad którym nikt nie ma kontroli, głównie dlatego, że główna siedziba firmy i jej prezes znajdują się w Warszawie, a tutaj mają rzekomo "zaufanego" człowieka (dyrektora regionalnego), który jeszcze bardziej pogłębia spiralę złych zdarzeń. W zeszłym roku były problemy z wyjazdem naszych autobusów, głównie ze względu na gigantyczne braki kadrowe. Istnieje duże ryzyko, że i w tym roku będzie podobnie. Już wczoraj się okazało, że brakowało 3 kierowców na zmianie popołudniowej. Nie wiem, jak sytuacja wygląda dzisiaj, a o poniedziałku nawet nie myślę. I nie mówię tu tylko o okresie urlopowym, ale także mam wiedzę i świadomość, jak wielu kierowców zrezygnowało z pracy.

Wiele osób skuszonych darmowym kursem na prawo jazdy, po dwóch - trzech miesiącach jazdy, stwierdziło że stawka nie jest zbyt wysoka, a znaczna większość z nich stwierdziła, że lepiej im będzie się zadłużyć i oddać pieniądze za kurs, niż "wyjeździć" umowę lojalnościową (którą teraz podpisują na dwa lata). Szczególnie, że miasto teraz nałożyło na nas - kierowców (przy okazji nowego kontraktu, obowiązującego od 19.10.2024) - spore obostrzenia dotyczące ubioru, sposobu zachowania za kierownicą, a także wielu innych aspektów, na które nie powinni mieć wpływu. Zabronione zostało m.in. korzystanie ze słuchawek w czasie jazdy, więc wszelkie rozmowy telefoniczne to idealny punkt do obcięcia wynagrodzenia. Wiadomo, bezpieczeństwo jest najważniejsze, ale wielu kierowców uważa, że to już zbyt mocne ingerowanie w naszą przestrzeń osobistą. Pomijam fakt, że Zarząd Transportu Publicznego ma całodobowy dostęp do monitoringu na żywo z każdego autobusu, więc wyłapywanie tego typu "naruszeń" jest normą i od października 2024, listy miesięcznych potrąceń premii są drukowane na dwóch kartkach rozmiaru A3. Do września 2024 wystarczała jedna, a czasami można ją było wydrukować na kartce A4. 

Pan Jakub w swoim nagraniu poruszył kwestię nierównego traktowania pracowników i braku egzekwowania kar od osób, które łamią przepisy, a są na nieco wyższych stanowiskach. Chodzi między innymi o patronów. To osoby, które są kierowcami, ale także odpowiadają z wdrażanie do pracy nowych członków firmy. 

W momencie, kiedy my mamy panią patron, która notorycznie łamie zasady poprzez chodzenie w nieregulaminowym stroju (wspomniałem w filmie o białych butach) lub rozmawia przez telefon w czasie pracy i nie ma z tego tytułu żadnych konsekwencji, to to według mnie jest nierówne traktowanie. Były dwa zgłoszenia w związku z tym, jak ta pani patron traktuje pracowników. Niestety zostały kompletnie zatuszowane - mówi nam Pan Jakub. 

Wiceprezydent Krakowa Stanisław Kracik podkreśla, że Zarząd Transportu Publicznego bada sprawę, ale nie posiada uprawnień Państwowej Inspekcji Pracy, aby przeprowadzić gruntowną kontrolę w firmie Mobilis. 

Nie mamy też żadnych zgłoszeń o wypadaniu kursów, brakach kadrowych, opóźnieniach. Z naszego punktu widzenia jest to firma zewnętrzna. Umówiliśmy się, że mają wykonywać daną liczbę wozokilometrów na określonych trasach - dodaje Kracik. 

Urzędnicy podkreślają, że egzekwują kary między innymi za niestosowny ubiór lub nieprzestrzeganie rozkładu jazdy, bo jest to zapisane w umowie z przewoźnikiem.

Nie jesteśmy w stanie zaakceptować jakichkolwiek nadśpieszeń, wcześniejszych odjazdów z przystanku. To samo dotyczy kolorystyki pojazdów i ubioru kierowców. Mamy pewne standardy w krakowskiej komunikacji miejskiej, które zaproponowaliśmy i wymagamy, że zarówno MPK, jak i Mobilis będzie ich przestrzegał - mówi Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie. 

Mobilis budzi wątpliwości też wśród polityków. We wtorek radna Aleksandra Owca złożyła interpelację, w której podkreśla powiązania firmy z izraelską spółką Egged. 

Mobilis jest firmą, która w całości jest własnością spółki, odpowiedzialnej w Izraelu za transport publiczny. Spółka Egged jest współodpowiedzialna za politykę segregacji rasowej, za tworzenie transportu na nielegalne, izraelskie osiedla na terenie Palestyny. Liczę, że Prezydent Krakowa wkrótce wytłumaczy, dlaczego Mobilis wygrywa przetargi, jakie były ich zasady, jakie inne firmy w nich startowały i czy miasto ma świadomość powiązań Mobilisa z Izraelem - mówiła podczas konferencji radna Aleksandra Owca. 

Urzędnicy podkreślają, że ewentualne zerwanie umowy z Mobilisem naraziłoby miasto na wielomiliardowe kary finansowe. 

Konsekwencje byłyby takie, że musielibyśmy zapłacić bardzo wysokie kary umowne. Druga rzecz to codzienne funkcjonowanie pasażerów komunikacji miejskiej. W momencie rezygnacji z umowy z Mobilisem, pozbawilibyśmy mieszkańców ponad 150 autobusów. Wydłużyłby się czas oczekiwania na pojazd, byłyby ogromne cięcia w kursach. Mielibyśmy autobus nie co 10, a co 20/30 minut - mówi Sebastian Kowal z ZTP. 

Pytania o kary dla pracowników, przestrzeganie regulaminu i powiązania z Izraelem wysłaliśmy do biura prasowego Mobilisa. Pełną treść oświadczenia publikujemy poniżej. 

Dzień dobry,

wobec informacji, które do Państwa wpłynęły zaznaczamy, iż Mobilis nie zajmuje stanowiska w sprawie takiego typu doniesień oraz jednostkowych opinii.

Wszystkie zgłoszenia od pracowników traktujemy poważnie i każdorazowo je weryfikujemy. Zależy nam zarówno na bezpieczeństwie i komforcie pasażerów, jak i na dobrej atmosferze pracy wśród naszej kadry. Dlatego wszelkie doniesienia o nieprawidłowościach są przez nas analizowane, a w przypadku pojawienia się jakichkolwiek sygnałów – natychmiast podejmujemy stosowne działania przy udziale Strony Społecznej. Na życzenie możemy także przekazać Państwu dane kontaktowe do Zarządu Związku Zawodowego NSZZ "Solidarność".

Korzystając z okazji, zachęcamy do odwiedzenia naszych profili w mediach społecznościowych, gdzie na bieżąco pokazujemy atmosferę pracy i życie naszej spółki.

Odnosząc się do kwestii organizacji pracy, nie potwierdzamy zarzutów dotyczących rzekomych problemów kadrowych w krakowskim oddziale.

W grafiku kierowców na miesiąc wrzesień zaplanowano zwiększoną liczbę urlopów wypoczynkowych, co potwierdza powyższe. Dodatkowo, dla zapewnienia ciągłości realizacji usług przewozowych, każdego dnia, w dyspozycji spółki, pozostaje czternastu kierowców rezerwowych – część pełni dyżur na terenie zajezdni, a część w autobusach zapasowych na mieście.

Z poważaniem 

Biuro Prasowe Mobilis sp. z o.o.

Ostatni kontrakt z Mobilisem został zawarty w październiku 2024 roku. Umowa ma trwać 10 lat - do 2034 roku. 

Łaziki marsjańskie w Krakowie
Myślisz, że znasz geografię? Sprawdź się w naszym QUIZIE o miastach świata!
Pytanie 1 z 10
W jakim kraju leży miasto Porto?