W Krakowie odbyło się szkolenie żołnierzy obrony terytorialnej
Przed siedzibą Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej w Krakowie-Rząsce stawiło się blisko 200 osób. Wszyscy gotowi i zdeterminowani, by przejść szkolenie i umocnić szeregi „terytorialsów”. Po wszystkim odbędzie się egzamin. Rekruci będą musieli maszerować w 30-sto kilogramowym oporządzeniu, ewakuować rannego z pola walki czy dostarczyć na czas amunicję.
- Trzeba o tej broni się nauczyć, jak ona działa, jakie są jej dane taktyczno-techniczne. Później z tą bronią trzeba pojechać na strzelnicę, więc w tym kierunku jest mnóstwo szkoleń. Kolejna kwestia to taktyka, to podstawa działania każdego żołnierza - mówi pułkownik Marcin Siudziński, dowódca 11 Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
W Brygadzie Obrony Terytorialnej aż 22 procent kandydatów stanowią kobiety. Pracują i studiują, w tym między innymi... pedagogikę.
- Szczerze mówiąc to szukam swojej drogi właściwej. Chcę skończyć na pewno studia, a jeśli złapię tak zwanego "bakcyla" to a nuż zostanę żołnierzem - mówi kandydatka.
Kandydaci, którzy zdadzą pozytywnie "pętlę taktyczną" złożą przysięgę 23 września w Miechowie i zasilą szeregi "terytorialsów". Obecnie w małopolskich szeregach wojsk obrony terytorialnej służy prawie 2 tys. żołnierzy.