Szpital MSWiA w Krakowie stał się celem cyberataku. Życie pacjentów nie jest zagrożone
- Hakerski atak na szpital MSWiA w Krakowie wskazuje, że dla wrogów Polski nie ma żadnych granic w próbie zaszkodzenia, w tym wypadku pacjentom i personelowi. Natychmiastowe działanie służb, przede wszystkim Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości, Ministerstwa Cyfryzacji i Ministerstwa Zdrowia zapewniło bezpieczeństwo placówce - napisał w niedzielę, 9 marca na platformie X Siemoniak.
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak dodał, że trwają niezbędne czynności techniczne i poszukiwanie sprawców. Podziękował też policjantom, pracownikom dyżurnym CERT Polska, Centrum eZdrowia i dyrekcji szpitala za tempo działania i profesjonalizm.
Służby pracują nad zabezpieczeniem danych i identyfikacją sprawców
Szef resoru cyfryzacji Krzysztof Gawkowski w Polsat News doprecyzował, że atak na szpital i jego oprogramowanie wykryto w sobotę, a służby działały całą noc. Jak mówił w niedzielę, ataku dokonano na "systemy, które są wykorzystywane przez lekarzy i administrację". Minister cyfryzacji zapewnił, że uruchomiono już nowe awaryjne systemy.
- Szpital dzisiaj już działa, a sytuacja wygląda tak, że życie pacjentów w żaden sposób nie jest zagrożone - podkreślił. Gawkowski przyznał, że komunikat w sprawie cyberataku postanowiono wystosować po tym jak sytuację opanowano, czyli w niedzielę.
Dopytywany czy służby znalazły już trop jeśli chodzi o atakujących odparł, że "tropy będą, ale pewnie za kilka godzin, za kilka dni, bądź za kilka tygodni".
- Na razie służby zbierają dane, zarówno służby MSWiA, działają też służby związane z koordynatorem służb specjalnych. Jesteśmy w kontakcie z ministrem, szefem MSWiA Tomaszem Siemoniakiem. Bardzo pomagają służby ministerstwa ochrony zdrowia - powiedział Gawkowski, dodając że koordynacja odbywa się w sposób ciągły.
Szpital musiał wstrzymać przyjmowanie pacjentów
Pytany z kolei w TVP Info, jak poważny to był atak, Gawkowski powiedział, że szpital zmuszony był wstrzymać przyjmowanie pacjentów.
- To jest najbardziej poważny skutek, który jest powoli odtwarzany. Przestały działać systemy operacyjne związane z administracją. To też jest ważne, bo chociażby dotyczy tego, jak mają być podawane leki - powiedział w TVP Info.
Jak dodał, szpital na czas ataku przeszedł awaryjnie na funkcjonowanie w trybie papierowym, "co okazało się skuteczne i szybko wyłączyło możliwość, że życie, zdrowie pacjentów będzie narażone".
- To był groźny atak, bo polegający na tym, że chciano zaszyfrować infrastrukturę szpitala - ocenił.
Informację o tym, że doszło do cyberataku na krakowski szpital MSWiA przekazał Gawkowski w niedzielę przed południem na platformie X. Zapewnił wówczas, że służby odpowiedzialne za cyberbezpieczeństwo, w tym CERT Polska, Centrum eZdrowie i Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości pracują nad zabezpieczeniem śladów i wspierają placówkę w szybkim powrocie do normalnego funkcjonowania. "Służby państwa prowadzą skoordynowane działania operacyjne, mające zidentyfikować atakujących" - wskazał wówczas minister.
Dyrektor szpitala zabrał głos po ataku. "Zdrowiu i życiu pacjentów nic nie zagraża"
Dyrektor szpitala MSWiA w Krakowie dr n. med. Michał Zabojszcz poinformował dziennikarzy w niedzielę, że w wyniku ataku hakerskiego, do którego doszło w sobotę w godzinach popołudniowych przestał działać główny szpitalny system komputerowy obsługujący system dokumentacji medycznej. Na razie nie wiadomo, czy doszło też do wycieku danych osobowych, ale dyrekcja placówki zakłada, że jest to prawdopodobne.
Po ataku – wyjaśnił dyrektor – szpital ograniczył przyjęcia w trybie ostrym, a pacjenci przywożeniu przez karetki byli przekierowywani do trzech najbliższych szpitali. Pacjenci, którzy zgłaszali się samodzielnie byli zaopatrywani na miejscu. Obecnie w krakowskim szpitalu przebywa około 100 pacjentów.
Dyrektor zapewnił, że po ataku zostały uruchomione wszystkie procedury utrzymania ciągłości działalności szpitala, a jego zespół przeszedł na pracę analogową, papierową. „Tak, że zdrowiu i życiu pacjentów, którzy przebywają w szpitalu nic nie zagraża” - zapewnił Zabojszcz.
Według niego poza systemem elektronicznej dokumentacji medycznej przez krótki czas były ograniczenia w działaniu także diagnostyki laboratoryjnej i diagnostyki obrazowej, ale te systemy zostały przywrócone.
- Główny szpitalny system komputerowy jeszcze nie działa i kiedy zacznie działać nie jestem w stanie powiedzieć, wszystkie właściwe służby pracują nad ustaleniem dokładnego zakresu tego ataku i w jaki sposób będziemy to wszystko odbudowywać - zapowiedział dyrektor szpitala MSWiA.
Dyrekcja placówki – zapewnił dyrektor – pracuje nad organizacją pracy placówki w najbliższych dniach, tak aby zaplanowane przyjęcia odbywały się zgodnie z planem lub niewielkimi ograniczeniami. Jak poinformował szef szpitala, po ataku w systemach informatycznych placówki pojawiła się informacja od osób, które dokonały ataku z żądaniem skontaktowania się celem uzyskania dalszych informacji. „Tym już zajmuje się policja” - zastrzegł.