Marsz Azylanta odbywa się rokrocznie. Krakowskie schronisko organizuje go, by uczcić wydarzenie z 2010 roku. Wówczas Kraków nawiedziła powódź, a schronisko i jego podopieczni znaleźli się w niebezpieczeństwie. Nim jednak nadeszła woda, w kilkanaście godzin po apelu schroniska o pomoc, wszystkie zwierzaki znalazły bezpieczne i suche domy. Jak co roku, wybrani zostaną psi królowa i król.
Te wybory są szalenie ciężkie, dlatego że każdy zwierzak jest "naj" - i dla właściciela, i w ogóle najlepszy, jaki może być. To bardziej jest forma zabawy i pochwalenia się swoim zwierzakiem. A są naprawdę różne: są takie młode, są i takie, które były wzięte po przejściach, są też takie, które od początku miały szczęście znaleźć fajnych właścicieli - mówi nam Agnieszka Gryźniak z krakowskiego schroniska.
W tym roku prócz zabawy będzie też edukacja. Na Marszu Azylanta będą bowiem studenci weterynarii.
Więc odbędzie się pokaz pierwszej pomocy dla zwierząt. Podstawowe rzeczy, chodzi o jakieś reakcje alergiczne, jak na przykład pies połknie pszczołę czy osę. Człowiek w panice, bo to jest emocjonalna sytuacja, nie wie, co robić. Pewne rzeczy trzeba wyćwiczyć, by pomóc - tłumaczy Gryźniak.
To wszystko już 13 maja od godziny dziesiątej na bulwarach wiślanych przy moście Dębnickim.