Wspomniana uchwała była drugą z kolei. Radni przygotowali ją po uchyleniu przez Piotra Ćwika pierwotnej, bardziej szczegółowej wersji dokumentu. Pomimo, iż kolejny dokument powstał w oparciu o wskazówki miejskich prawników i radni ogołocili uchwałę z treści budzących zastrzeżenia wojewody, Piotr Ćwik uznał, że uchwała narusza prawo.
Z rozstrzygnięcia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego cieszy się Nina Gabryś, radna Koalicji Obywatelskiej. Jej zdaniem, wyrok rozwiązuje ręce Radzie Miasta.
Polecany artykuł:
To duże zwycięstwo, to pierwszy sygnał dla wojewody, że mamy kompetencje jako Rada Miasta i możemy podejmować uchwały, które są zgodne z prawem i wykładnia wojewody bazująca na jego uprzedzeniach i światopoglądzie nie jest jedyną prawdziwą - - stwierdza.
Podobnego zdania jest Dominik Jaśkowiec, przewodniczący Rady Miasta Krakowa. Jego zdaniem, wyrok WSA jest wskazówką dla radnych, jak tworzyć uchwały kierunkowe, by te nie budziły wątpliwości wojewody.
Ten wyrok WSA daje wytyczne nie tylko radnym, ale i organowi nadzorczemu, żeby nie interweniował w sposób polityczny, a merytoryczny - mówi.
Jaśkowiec podkreśla, że Piotr Ćwik wykazał się pewną nadgorliwością, bo wspomniane uchwały mógł uchylić jedynie w częściach niezgodnych z przepisami, a nie w całości, jak to uczynił.
Piotr Ćwik nie wyklucza, że w tej sprawie skieruje kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Nie precyzuje jednak, kiedy mogłoby się to stać.
Czekamy na pisemne uzasadnienie orzeczenia WSA, po otrzymaniu uzasadnienia mamy 30 dni na złożenie skargi kasacyjnej. W tej chwili decyzja czy skargę złożymy nie zapadła - mówi Paweł Gofron z biura prasowego wojewody.