Grupę można nazwać grupą śmierci, bo jest w niej reprezentacja Polski. Niech się boją przeciwnicy. My nie mamy się kogo bać. Z każdą z tych drużyn graliśmy i wiemy, na co je stać. Z wszystkimi musimy wygrać, jeśli zmierzamy po medal, na pewno damy z siebie wszystko i miejmy nadzieje, że będziemy wychodzić z tych potyczek zwycięsko - mówi bramkarz naszej kadry Jakub Popławski.
Polacy będą bronić brązowego medalu zdobytego przed trzema laty w Turcji. Nasi zawodnicy turniej rozpoczną meczem z reprezentacją Ukrainy na stadionie Cracovii.
Polecany artykuł:
- Niezwykle cieszymy się, że zagramy przed własną publicznością. Mnie będzie na pewno łatwiej dotrzeć na spotkania, bo przyjadę tramwajem jako mieszkaniec Krakowa. Gdy graliśmy towarzysko z Irlandią, to doświadczyliśmy fantastycznej krakowskiej publiczności. Wierzę, że uda się to powtórzyć i stadion Cracovii zostanie zapełniony - mówi trener reprezentacji Polski Marek Dragosz.
Areną zmagań Mistrzostw Europy w amp futbolu poza stadionem Cracovii będą obiekty Prądniczanki i Garbarni. Zwycięzce turnieju poznamy 20 września.