Rząd nie wystąpił do Niemiec o reparacje? Wysłana nota tego nie dotyczy
Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Zbigniew Rau podpisał notę dotyczącą reparacji od Niemiec dla Polski w wyniku strat podczas II wojny światowej 3 października. We wtorek, 11 października trzech posłów Koalicji Obywatelskiej – Paweł Kowal, Dariusz Rosati i Bartłomiej Sienkiewicz – skorzystali z prawa kontroli poselskiej i w MSW chcieli zapoznać się z notą dyplomatyczną, która została wysłana przez polski rząd do rządu Niemiec. Okazało się jednak, że nota została utajniona, a by ją przeczytać należy podpisać oświadczenie o zachowaniu tajemnicy państwowej. Posłowie odmówili, gdyż formalnie nie są zobowiązani do przestrzegania tajemnicy dyplomatycznej. Wiceszef MSZ powiedział im jednak, że w tekście noty słowo "reparacje" nie pada ani razu. Co więcej, ministerstwo nie dołączyło do noty raportu posła PiS Arkadiusza Mularczyka o stratach Polski w latach 1939-1945, według którego Niemcy są winne Polsce 6 bilionów, a o który tak zabiegał prezes PiS, Jarosław Kaczyński.
– Powrót z kontroli poselskiej w MSZ ws. reperacji. Nota bezprawnie utajniona a i tak musieli przyznać, że nie zawiera słowa "reperacje" i nie ma załącznika z wyliczeniem strat. Czysta polityka przedwyborcza, a nie troska o sprawiedliwość. Cały PiS w pigułce – napisał na Twitterze Bartłomiej Sienkiewicz.
Reparacje wojenne od Niemiec
Przypomnijmy, że sejm przyjął uchwałę w sprawie dochodzenia przez Polskę zadośćuczynienia za szkody spowodowane przez Niemcy w czasie II wojny światowej. W uchwale tej „wzywa rząd Republiki Federalnej Niemiec do jednoznacznego przyjęcia odpowiedzialności politycznej, historycznej, prawnej oraz finansowej za wszystkie skutki spowodowane w Rzeczypospolitej Polskiej i obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej w wyniku rozpętania II wojny światowej przez III Rzeszę Niemiecką".
– Polskie społeczeństwo wciąż odczuwa skutki niemieckiej napaści i okupacji. Czas się zmierzyć z tym problemem - powiedział Zbigniew Rau podczas konferencji ze swoją niemiecką odpowiedniczką, Annaleną Baerbock, która 4 października przebywała z wizytą w Polsce.
Stawia to pytanie, czy retoryka Prawa i Sprawiedliwości o domaganiu się reparacji strat wojennych od Niemiec jest faktycznym działaniem czy tylko przedwyborczą grą na sentymentach Polaków, a szczególnie starszego pokolenia.
