Ofiarą pierwszego oszustwa padł 89-letni mężczyzna, który we wtorek odebrał telefon od rzekomego policjanta. Ten poinformował go, że funkcjonariusze rozpracowują właśnie grupę oszustów, którzy chcą przywłaszczyć także pieniądze jego rozmówcy. Starszy mieszkaniec Krakowa postąpił więc zgodnie z przekazanymi mu poleceniami i zostawił oszczędności przy koszu na śmieci obok swojego domu. Zgodnie z zapewnieniami pieniądze miały zostać zabezpieczone, a następnie zwrócone właścicielowi.
Polecany artykuł:
Niestety tak się nie stało. Fałszywy funkcjonariusz nie nawiązał z nim ponownego kontaktu i tym sposobem senior stracił ponad 30 tysięcy złotych - przekazał w czwartek rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń.
Do kolejnego zdarzenia doszło zaledwie dzień później, a tym razem oszczędności straciła 83-letnia mieszkanka Krakowa. Schemat działania był ten sam - kobieta odebrała telefon od rzekomego policjanta, a następnie - w ramach zabezpieczenia pieniędzy przed oszustami - pozostawiła środki w wyznaczonym wcześniej miejscu. Tym razem było to ponad 63 tys. złotych, a także biżuteria i sztabki złota.
Policja po raz kolejny apeluje o rozwagę w trakcie kontaktów telefonicznych z nieznanymi nam rozmówcami. Przypomina, że ofiarami tego typu przestępstw padają zwykle osoby starsze, schorowane i samotne, które tęsknią za kontaktem z innymi, przez co mogą stracić czujność i paść ofiarą oszustwa.