Wypadek na szlaku na Rysy
Do poważnego zdarzenia doszło na szlaku na Rysy. Według świadków zdarzenia, którzy poinformowali centralę TOPR, mężczyzna spadł kilkaset metrów z okolic Żlebu Rysa, aż pod próg w Wielkim Wołowym Żlebie. Turysta przytomny, lecz z poważnymi obrażeniami głowy, klatki piersiowej i kończyn dolnych oraz podejrzeniem odmy, został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Zakopanem – poinformował ratownik dyżurny TOPR.
Nieprzytomny turysta nad Smreczyńskim Stawem
W trakcie trwania akcji na Rysach, do centrali TOPR dotarło kolejne zgłoszenie dotyczące nieprzytomnego turysty nad Smreczyńskim Stawem. Ratownicy, którzy wcześniej pomagali poszkodowanemu z urazem ręki w Dolinie Kościeliskiej, jako pierwsi dotarli na miejsce. Poszkodowanego na pokładzie śmigłowca przetransportowano do zakopiańskiego szpitala.
Kolejna seria wypadków w Tatrach
Do serii wypadków w Tatrach doszło także w sobotę, kiedy ratownicy TOPR interweniowali aż dziewięciokrotnie. Niestety, jeden z wypadków zakończył się tragicznie - podsumowali ratownicy górscy.
Polecany artykuł:

Dwóch polskich wspinaczy z kolei utknęło w Młynarzowym Żlebie w Tatrach słowackich i spędzili tam noc z soboty na niedzielę. O świcie słowaccy ratownicy górscy z Horskiej Zachrannej Służby zabrali ich na pokład śmigłowca i ewakuowali na dół. O kłopotach 25-latków słowackich ratowników poinformowali w sobotę w późnych godzinach wieczornych ratownicy TOPR z Zakopanego. Wspinacze, zgodnie z przekazanymi telefonicznie instrukcjami ratowników, zdołali w ciemnościach zjechać na linach na dno żlebu, gdzie oczekiwali do rana na pomoc.
Ratownicy apelują o ostrożność i dostosowanie planów turystycznych do aktualnych warunków pogodowych oraz własnych umiejętności.
Najdłuższa trasa narciarska w Polsce znajduje się w Tatrach. Ma ponad pięć kilometrów