Skały po dawnym kamieniołomie w Parku Bednarskiego będą pewnie siatkowane, ale minimalnie. To jeden z wniosków po analizie możliwości zabezpieczenia tych skał przeprowadzonej przez naukowców Akademii Górniczo-Hutniczej. Dziekan Wydziału Inżynierii Lądowej Marek Cała przedstawił kilka koncepcji, ale polecił hybrydę siatek i metod naturalnych.
Przede wszystkim usypać z naturalnie oberwanych brył skalnych bariery o wysokości około jednego, lub trochę wyższej, metra. Bariery, czyli takie piramidy z tych bloków skalnych, które pozwoliłyby na wyłapywanie bloków skalnych mogących się oderwać od tych skarp - tłumaczył.
Pomysł spodobał się przedstawicielom Zarządu Zieleni Miejskiej. Spodobał się również słuchającym prezentacji mieszkańcom i aktywistom. Praprawnuk patrona Parku Wojciech Bednarski propozycję również popiera.
W sposób naturalny to zabezpieczy zarówno w postaci ewentualnego tego wału ziemnego i rumowiska skalnego, które i tak tam się znajduje, jak i z siatki w miejscach, w których nie ma innej możliwości by to zabezpieczyć i na przykład byłoby to niebezpieczne. Ta siatka być może rzeczywiście się wtopi w otoczenie i będzie niewidoczna - mówił.
Urzędnicy miejscy nie przesądzają jeszcze jak skały zostaną zabezpieczone. Na razie zlecą oczyszczenie kamieniołomu z obrywów. Najpewniej jednak koncepcja naukowców AGH zostanie wdrożona.
Podczas prezentacji padł głos, że gdyby podobna analiza zabezpieczenia obrywów skalnych została przeprowadzona przed rozpoczęciem budowy Parku Zakrzówek, uniknięto by wielu kontrowersji. Urzędnicy ZZM odpowiedzieli na to, że te dwie sprawy są nieporównywalne.