- Nadleśnictwo Piwniczna poinformowało o górze śmieci pozostawionej przez turystów na szlaku na Radziejową w Beskidzie Sądeckim, w pobliżu Ostoi Głuszca.
- Leśnicy opublikowali w mediach społecznościowych zdjęcie i ostry komentarz, krytykując osoby, które wnoszą na szczyt pełne opakowania, ale nie potrafią znieść pustych.
- Wpis wywołał falę oburzenia w internecie. W dyskusji pojawiły się głosy, że za zaśmiecanie gór odpowiadają nie tylko turyści, ale również niektórzy mieszkańcy.
- Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Radia ESKA.
Skandaliczne zachowanie turystów w Beskidach
Beskidy, które powinny być oazą spokoju i czystej natury, po raz kolejny stały się ofiarą skrajnej nieodpowiedzialności. Pracownicy Nadleśnictwa Piwniczna, za pośrednictwem mediów społecznościowych, postanowili dać upust swojej frustracji i pokazać prawdziwe oblicze niektórych turystów. Opublikowane zdjęcie nie pozostawia złudzeń – tuż przy popularnym szlaku na Radziejową, najwyższy szczyt Beskidu Sądeckiego, piętrzy się góra śmieci. W swoim wpisie leśnicy nie kryli rozgoryczenia, zwracając się bezpośrednio do sprawców tego bałaganu.
Szanowni "miłośnicy" gór!!! Czy musicie tak okaleczać nasze Beskidy? W tym przypadku Radziejową. Zdobywacie szczyty Korony Gór Polskich, robicie piękne zdjęcie z wieży widokowej, "strzelacie" sobie selfie aby pochwalić się w social mediach swoją aktywnością...po czym zostawiacie tony śmieci, które ktoś musi po Was posprzątać. Co z Was za turyści? Pełne butelki, puszki i inne opakowania potraficie wynieść na wysokość ponad 1200 m n.p.m. natomiast zniesienie pustych przekracza już Wasze siły, chęci i możliwości – czytamy w ostrym komentarzu Nadleśnictwa Piwniczna.
Burza w internecie. „Co wnosisz, to znosisz”
Publikacja wywołała natychmiastową i gorącą dyskusję w komentarzach. Większość internautów podzielała oburzenie leśników, dzieląc się własnymi, podobnymi doświadczeniami. Jeden z nich, mieszkaniec gór, opisał problem ze swojej perspektywy.
Mieszkam w górach i doskonale rozumiem temat. Z córką co jakiś czas chodzimy poza szlakiem i zbieramy pozostałości po ''Was''. Wnieść każdy umie ale posprzątać po sobie praktycznie nikt... Temat do przemyślenia – zauważa użytkownik Facebooka.
Wśród komentujących pojawiły się również głosy sugerujące konkretne rozwiązania, a także krytyka braku odpowiedniego nadzoru.
Na wyjściu na każdym szlaku powinny być napis co wnosisz to znosisz, a i straży leśnej też nie widać nigdzie, kiedyś ich można było spotkać dość często – zauważył jeden z internautów.
Inni zwracali uwagę, że problem jest bardziej złożony i nie dotyczy wyłącznie turystów. Jedna z internautek zaapelowała o unikanie wszystkich do jednego worka.
Nie generalizowałabym, że te śmieci zostały wyrzucone wyłącznie przez turystów – niestety lokalsi w wielu miejscach też zostawiają po sobie "pamiątki" i to nawet gorszego kalibru – materiały budowlane, opony czy stary sprzęt agd nie są trudne do zauważenia w różnych krzakach – czytamy w komentarzu.
Niezależnie od tego, kto jest winny, widok zaśmieconego szlaku na Radziejowej jest przygnębiający. Pozostaje mieć nadzieję, że nagłośnienie sprawy skłoni przynajmniej część odwiedzających góry do refleksji i poszanowania prostej zasady: jedyne, co powinniśmy po sobie zostawić na szlaku, to ślady butów.
