Spis treści
Długi weekend listopadowy w Zakopanem. Warunki w Tatrach są bardzo trudne
Nadchodzący długi weekend listopadowy na Podhalu ponownie odbędzie się pod znakiem najazdu turystycznego. Noclegi wyprzedane są niemal całkowicie, a wciąż spływają ostatnie rezerwacje na ostatnią chwilę. Tymczasem w Tatrach warunki są bardzo trudne. Chociaż TOPR odwołał zagrożenie lawinowe, szlaki są ciężkie do przejścia. W ciągu dnia śnieg topnieje, a nocą ponownie zamarza, sprawiając, że jest bardzo ślisko. Jak wskazuje w rozmowie z nami Tomasz Wojciechowski, ratownik TOPR, na długi weekend najlepiej wybrać się na spacer w dolinach, do schronisk. W wysokich partiach gór warunki są ekstremalnie trudne i wymagają nie tylko dużej wiedzy o zimowej turystyce górskiej, ale i odpowiedniego sprzętu i przygotowania.
— Ci, którzy nie mają doświadczenia górskiego, powinni nastawić się na wycieczki łatwiejsze, prostsze, na szlaki niżej położone. Generalnie do schronisk tatrzańskich można dojść w miarę łatwo i bezpiecznie. Jeżeli chodzi o wyższe partie gór, no to w tej chwili warunki są niekorzystne. Zalega niewielka pokrywa śniegu, ale ten śnieg powoduje, że pewne trudności, pewne przeszkody są zamaskowane, niewidoczne. Chodzenie bez raków jest prawie niemożliwe. Natomiast w chodzenie w rakach też jest bardzo nieprzyjemne, ponieważ chodzi się troszkę po śniegu, ale pod spodem cały czas te kamienie zgrzytają — powiedział Radiu Eska Tomasz Wojciechowski, ratownik TOPR.
Ślisko w Tatrach. Śnieg rozmarza i tworzy warstwę lodu na ścieżkach
Obecnie w Tatrach duży problem sprawia roztapiający się śnieg, który nocą ponownie zamarza, przez co na szlakach tworzy się warstwa lodu. Przez to warunki turystyczne są obecnie jednymi z najtrudniejszych. Planując wyjście w wyższe partie gór obowiązkowo trzeba mieć ze sobą raki.
— W ciągu dnia ten zalegający śnieg zaczyna się topić, nadtapiać, pojawia się woda, natomiast w ciągu nocy to wszystko zamarza. W ciągu dnia następnego ten świeżo powstały lód już tak szybko się nie topi. Czasem jest on zamaskowany też pod śniegiem. W związku z tym w tej chwili te warunki do poruszania się, to są jedne z gorszych. Ważne dla osób wybierających się i to nie tylko w tej chwili w góry, raczki są dobre na terenie śliskim, ale w miarę równym, czyli powiedzmy dojście do schronisk dnem doliny. Natomiast raczki nie nadają się do turystyki wysokogórskiej — powiedział Radiu Eska Tomasz Wojciechowski, ratownik TOPR.
Jak przygotować się do wyjścia w Tatry podczas długiego weekendu? Ratownik TOPR radzi
Tomasz Wojciechowski z TOPR w rozmowie z nami podkreśla, jak ważne jest odpowiednie przygotowanie w tak trudnych warunkach. Należy pamiętać, aby zabrać ze sobą cieple ubrania i czołówkę. Telefon powinniśmy mieć naładowany i powinien służyć nam tylko do sytuacji awaryjnych. Ekspert odradza także w trakcie długiego weekendu listopadowego wejście na trudne szczyty. Należy odpuścić sobie Rysy, Zawrat, Świnicę, czy Orlą Perć.
— Powinna zawsze być czołówka, nie latarka w telefonie, tylko czołówka. Telefon powinien być naładowany.Ten telefon powinien być wykorzystywany w zasadzie w górach sporadycznie do wykonywania telefonów, do wzywania w razie czego pomocy. Oczywiście musimy pamiętać o ciepłych rzeczach, o jakichś okryciach przeciwdeszczowych. W tych warunkach odradzałbym szlaki wysokogórskie. Zarówno dla osób doświadczonych, jak i niedoświadczonych, ponieważ tak jak powiedziałem, te warunki są trudne i to nie jest bezpieczne poruszanie się, czyli Świnica, Zawrat, cała Orla Perć, Przełęcz pod Chłopkiem, Rysy. To są te szlaki, na których po prostu jest największe zagrożenie, największe niebezpieczeństwo, a ewentualne poślizgnięcia, potknięcia, utknięcia w rakach kończą się najgorzej — powiedział Radiu Eska Tomasz Wojciechowski, ratownik TOPR.
