Warunki w Tatrach coraz lepsze. TPN apeluje do turystów o rozwagę
Prawdziwa wiosna dotarła wreszcie także w Tatry. Warunki w górach powoli się poprawiają. TOPR zniósł już zagrożenie lawinowe, jednak w wysokich partiach wciąż zalega śnieg, a do poruszania się w tej przestrzeni potrzeba dużego doświadczenia, odpowiedniego sprzętu oraz umiejętności posługiwania się nim. Także w dolinach jest obecnie mokro i ślisko. Jak wskazuje Tatrzański Park Narodowy w komunikacie turystyczny, wybierając się na Podhale, należy zachować ostrożność. Warto także zawczasu sprawdzić pogodę i świadomie dopasować ścieżkę do swoich umiejętności.
— Na wielu szlakach jest mokro i błotniście. W wyższych partiach Tatr Wysokich występują miejscami rozległe płaty śniegu, zwłaszcza po stronie północnej, w żlebach i w zagłębieniach terenu. Jest na nich bardzo ślisko. Przechodząc przez takie miejsca, należy zachować szczególną ostrożność oraz posiadać doświadczenie w zimowej turystyce górskiej i odpowiedni sprzęt zimowy (raki, czekan, kask) wraz z umiejętnością jego obsługi — przekazał Tatrzański Park Narodowy w komunikacie turystycznym.
Turystka wybrała się w Tatry w butach na obcasie. Po śniegu broczyła w klapkach
O tym, że turyści i turystki często chodzą w Tatry kompletnie nieprzygotowani, wiadomo nie od dzisiaj. Mimo licznych apeli TPN i TOPR, powstarzających się przed rozpoczęciem każdego sezonu letniego, wciąż zdarzają się osoby, które mimo wychodzą na szlak bez podstawowego przygotowania. Ostatnio do sieci trafiło nagranie z Tatr Słowackich, wykonane w majówkę, na którym uchwycono turystkę, która w góry wybrała się w... klapkach na obcasie. Buty nie tylko w żaden sposób nie chroniły jej przed śniegiem, ale także nie zapewniały żadnej stabilności podczas chodzenia po nierównym i oblodzonym terenie. Internauci oraz internautki nie pozostawili na niej suchej nitki w komentarzach, chociaż nie zabrakło także żartobliwych wpisów.
— Tu jest nawet kumulacja głupoty — klapki na obcasach — czytamy w komentarzach pod nagraniem.
— Szłam za tą panią wtedy. Ku mojemu zdziwieniu stópka ani się nie zachwiała — czytamy w komentarzach pod nagraniem.
— To nie odwaga, tylko totalna głupota. Akcje ratunkowe dla takich ludzi powinny być na ich koszt — czytamy w komentarzach pod nagraniem.
— Każda „kozica górska” powinnna mieć odpowiednie kopyta — czytamy w komentarzach pod nagraniem.
— OMG!!! A potem TOPR wydaje tysiące złotych na akcję ratunkową. Kiedy w końcu takie bezmyślne osoby zaczną ponosić koszty takich akcji? — czytamy w komentarzach pod nagraniem.