Kraków przyciąga zagranicznych turystów zabytkami, cenami i spokojem
Kraków od lat cieszy się ogromną popularnością wśród zagranicznych turystów i nic w tym dziwnego — miasto łączy w sobie unikalną historię, bogactwo zabytków i niezwykły klimat. Zwiedzający przybywają tu, by podziwiać imponującą architekturę Rynku Głównego, majestatyczny Zamek Królewski na Wawelu czy urokliwe uliczki Kazimierza. Jednak to nie tylko dziedzictwo kulturowe przyciąga gości z całego świata. Wielu z nich podkreśla, że Kraków oferuje także wyjątkową atmosferę spokoju, której próżno szukać w największych europejskich metropoliach. Dodatkowym atutem są ceny — w porównaniu z innymi turystycznymi stolicami kontynentu wypoczynek w Krakowie jest zdecydowanie bardziej przystępny, co sprawia, że miasto zyskuje opinię atrakcyjnego kierunku zarówno dla młodych podróżników i podróżniczek, jak i rodzin.
Nie bez znaczenia pozostaje również bezpieczeństwo, które w przypadku turystyki odgrywa kluczową rolę. Kraków został niedawno wyróżniony w międzynarodowym rankingu jako jedno z najbezpieczniejszych miast, co znacząco podnosi jego prestiż na mapie Europy. Dla zagranicznych gości to gwarancja, że mogą cieszyć się wypoczynkiem i zwiedzaniem bez obaw o swoje zdrowie czy mienie. Wysoki poziom bezpieczeństwa w połączeniu z bogatą ofertą kulturalną, otwartością mieszkańców i mieszkanek oraz świetnie rozwiniętą bazą hotelową sprawia, że Kraków umacnia swoją pozycję jednego z najważniejszych punktów turystycznych w tej części Europy. Wszystko to powoduje, że coraz więcej osób traktuje wizytę w dawnej stolicy Polski jako obowiązkowy punkt swoich podróży.
Słowacka dziennikarka zachwycona cenami jedzenia w Krakowie
Michaela Olexova, dziennikarka pochodząca ze Słowacji, w ostatnim czasie wybrała się na wycieczkę do Krakowa, gdzie wybrała się na zakupy do Ikei. Wrażenia z pobytu opisała na portalu interez.sk. Jak wskazała podróż pociągiem z Koszyc do Krakowa wynosi niecałe cztery godziny, podczas gdy do Bratysławy to aż ponad cztery i pół godziny. Argumentem za wyprawą do stolicy Małopolski miały być także niższe ceny, które są u nas w porównaniu z tymi słowackimi. Jak to wygląda w rzeczywistości? Dziennikarka wskazuje, że ceny mebli są zbliżone w sklepach w obu krajach. Zupełnie jednak inaczej wygląda kwestia z jedzeniem.

Dziennikarka zwróciła uwagę, że krakowska Ikea posiada bardzo rozbudowaną strefę restauracyjną. Zaskoczyło ją, że mimo wczesnej pory miejsce oferuje menu lunchowe i to całkiem rozbudowane. W ofercie znalazło się kilka dań głównych, zupy, a nawet desery i ciastka. Razem z partnerem skusili się na sernika czekoladowy i ciasto truskawkowe, a następnie skosztowali kultowych klopsików z puree ziemniaczanym, uzupełnionym o mięsne nuggetsy i trzy duże krokiety. Do tego klienci i klientki restauracji mogli korzystać z darmowego dostępu do kawy i napojów. Kiedy podeszli do kasy, nie mogli uwierzyć. "Szok przyszedł, gdy kasjerka podała nam kwotę" — przyznała Olexova. Za taki obiad para zapłaciła niecałe 100 złotych, czyli około 24 euro. Jak wskazała dziennikarka ta kwota ją zaskoczyła. Spodziewała się, że za dania zapłaci co najmniej 45 euro, czyli około 200 złotych. Po wizycie zachęca do odwiedzin Krakowa i naszej Ikei, wskazując, że jedzenie w sklepie jest smaczne i stanowi świetną alternatywę dla restauracji.