Atak zimy na Podhalu. Bardzo trudne warunki turystyczne w Tatrzańskim Parku Narodowym
Radykalny powrót zimy na Podhalu sprawił, że w miniony weekend musieliśmy radzić sobie z potężnymi opadami śniegu. Samo Zakopane znalazło się całkowicie pod grubą warstwą białego puchu, zaś na Kasprowym Wierchu pokrywa sięga niemal 90 cm grubości. Na szczytach Tatr termometry pokazały -15 st. C. W związku z trudnymi warunkami TOPR ogłosił trzeci, znaczny stopień zagrożenia lawinowego. To oznacza, że warunki do uprawiania turystyki górskiej są bardzo złe i odradza się wyjście w wysokie partie Tatr.
— Warunki panujące w wyższych partiach Tatr są skrajnie trudne. Zalegają tam duże ilości świeżego śniegu. Na Kasprowym Wierchu jest go aktualnie około 87 cm. Szlaki są w większości nieprzetarte, dlatego ich przebieg powyżej górnej granicy lasu jest niewidoczny. Dodatkowe utrudnienie stanowi tam niski pułap chmur, znacznie ograniczający widzialność oraz silny wiatr, powodujący zamiecie śnieżne. Poruszanie się w wyższych partiach Tatr wymaga bardzo dużego doświadczenia w zimowej turystyce górskiej, umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego oraz dostosowania trasy do panujących warunków. Niezbędny jest odpowiedni sprzęt zimowy (raki – nie raczki! Czekan, kask, lawinowe ABC — detektor, sonda, łopatka) oraz umiejętność jego obsługi. Odradzamy wyjścia w wyższe partie Tatr — przekazał TPN w komunikacie turystycznym.
Śnieg zakończył sezon krokusowy na Podhalu
Dotychczas na Podhalu mogliśmy cieszyć się ciepłą i słoneczną aurą. To sprawiło, że krokusy w dolinach zaczęły kwitnąć znacznie wcześniej niż zazwyczaj, a w Tatrach pojawił się potężny tłum turystów, chcących na własne oczy zobaczyć niezwykłe, fioletowe dywany, położone wśród surowych gór. Niestety, jak poinformował Tomasz Zając z Tatrzańskiego Parku Narodowego, ostatnie opady śniegu sprawiły, że kwitnięcie krokusów zostało brutalnie przerwane, a przysypane śniegiem kwiaty zakończyły ich masowe występowanie. Jak zaznaczył przyrodnik TPN, w cieplejszych dniach może się pojawić kolejna generacja krokusów, jednak efekt masowego kwitnienia nie zostanie już powtórzony.
— Nie zobaczymy już spektakularnego efektu masowości kwitnienia krokusów i całych fioletowych polan. Intensywne opady śniegu w Tatrach zatrzymały pochód wiosny. Pewnie dużo turystów wybierało się na Polanę Chochołowską, aby podziwiać krokusy, ale te piękne fioletowe kwiaty przykryła gruba warstwa śniegu. Co za tym idzie — krokusy zostaną przygniecione, część z nich się nie podniesie — powiedział PAP przyrodnik i edukator TPN Tomasz Zając. — To nie jest jeszcze koniec kwitnienia krokusów, tylko trzeba będzie teraz zaczekać, aż znowu zrobi się cieplej. Jednak na najbliższy tydzień prognozy dla Tatr są cały czas śnieżne — dodał.
Intensywne opady śniegu w Zakopanem. Miasto i Tatry całkowicie zasypane:
