Były europoseł i wiceprezydent Krakowa Stanisław Żółtek ujawnił – jak twierdzi – oryginał „pakietu wyborczego”. Zestaw dokumentów przekazał politykowi pracownik podkrakowskiej firmy, która prawdopodobnie zajmowała się ich pakowaniem.
W środku jest takie oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu do głosowania. Należy wpisać imię i nazwisko, numer PESEL i jakiś podpis. Te trzy rzeczy ktokolwiek może wpisać. Nie ma tu żadnych zabezpieczeń, zwykły druk. Ja to mogę wziąć na skan, zrobić kserokopię kolorową, nie rozróżni tego nikt – mówi kandydat w wyborach na Prezydenta RP Stanisław Żółtek.
W zaprezentowanej przez polityka instrukcji głosowania korespondencyjnego czytamy, że zaklejoną kopertę do głosowania trzeba będzie – samemu lub za pośrednictwem innej osoby – wrzucić do skrzynki pocztowej, która zostanie przygotowana specjalnie na czas wyborów. Według dokumentów będzie trzeba to zrobić w godzinach 6:00-20:00. Na karcie do głosowania widnieje pieczątka z napisem „WYBORY PREZYDENCKIE I TURA” oraz z godłem. W nagłówku karty widać z kolei wyłącznie rok, w którym wybory mają być przeprowadzone, brakuje za to daty dziennej.