Wśród wyposażenia znalazły się m.in. kolumny anestezjologiczne, pompy infuzyjne czy zaawansowane symulatory pacjenta.
Dzisiaj były zajęcia z pediatrii, więc mamy dziecko, to są manekiny, takie symulatory pacjenta, one potrafią więcej niż zwykła plastikowa lalka, można robić pewne elementy badania fizykalnego typu osłuchiwanie zjawisk osłuchowych nad płucami, osłuchiwanie tonów serca - Grzegorz Cebula, dyrektor Centrum.
Tomasz Grodzicki, Prorektor Uniwersytetu Jagiellońskiego ds. Collegium Medicum uważa, że centrum jest odpowiedzią na wyzwania współczesnej medycyny.
Nie mamy wątpliwości, że zanim ktoś dojdzie do pacjenta, to powinien przejść trening. Pilot samolotu powinien trenować na trenażerach w wirtualnej rzeczywistości i nie mamy watpliwości, że także lekarz czy pielęgniarka również powinni trenować zanim podejdą do pacjenta, to centrum daje szanse na to, byśmy jak najlepiej przygotowali kadrę do pracy w przyszłości - stwierdza.
Jednorazowo w Centrum uczyć się może nawet setka studentek i studentów. A jego rozbudowa kosztowała 51 mln zł.