Tak wyglądał kolorowy sylwester w czasach szarego peerelu
Bale sylwestrowe nie były dla każdego. Bawili się na nich oficjele z wybranymi przez partię przodownikami pracy. Większość obywateli spędzała tę noc na prywatkach w dużych pokojach mieszkań z wielkiej płyty. Tam o szampana było trudno, a stoły nakrywano pozostałościami po świętach.
Organizowane były także zabawy w zakładach pracy i międzyzakładowych domach kultury, hotelach i restauracjach. Tam na stołach był bigos i galareta, radziecki szampan i "czysta". Panie zakładały kolorowe stroje z bufiastymi rękawami (lata 80.), włosy świeciły się od nadmiaru brokatu, obowiązkowa była trwała ondulacja. Panom natomiast uśmiechy przykrywały sumiaste wąsy.
Papierosy wszyscy palili, bo wtedy one jeszcze nie szkodziły. Ustrój szkodził bardziej niż wódka czy papierosy, więc nikt się nie przejmował - wspomina peerelowskie sylwestry kabareciarz Jan Pietrzak w rozmowie z PAP.
Ogrom pracy mieli wtedy wodzireje - co ciekawe potrafili obsłużyć dwie imprezy sylwestrowe naraz! Bohdan Krzywicki, znany aktor i wodzirej poprowadził wielki bal w hotelu Bristol - a dokładniej to dwa bale w dwóch różnych językach. Imprezy odbywały się jednocześnie w dwóch salach, a na jednej z nich gościła angielska rodzina królewska.
Inni sylwestra spędzali przed telewizorem - można było wtedy zobaczyć występy polskich artystów, ale również posłuchać zagranicznych gwiazd estrady.
Sylwester w PRL na archiwalnych zdjęciach. Tak się bawiono przy radzieckim szampanie
Przejdź do galerii i zobacz archiwalne zdjęcia z lat 60. i 70. Fotografie pochodzą z Narodowego Archiwum Cyfrowego.