Szczawnica. Najwyżej położona plantacja lawendy w Polsce leży w Małopolsce
Województwo małopolskie z miesiąca na miesiąc wzbogaca się o nowe, często wyjątkowe atrakcje turystyczne. Jedną z nich jest z pewnością otwarta w czerwcu najwyżej położona plantacja lawendy w Polsce – Lawendowe Wzgórza. Atrakcja zlokalizowana jest w sercu Pienin, na górze Bereśnik w uzdrowisku Szczawnica. Uprawy obejmują 8 tys. lawend z gatunku Grosso, Hidcot i Edelweiss. Najwyżej położoną plantację lawendy w Polsce otworzyło dwoje pasjonatów – Barbara i Mateusz Zachwiejowie. Lawendowe Wzgórza w Szczawnicy to nie tylko piękny widok na Pieniny przy towarzyszącym zapachu roślin. To również wytwarzane na miejscu bukiety, ozdoby, woreczki zapachowe i… lawendowa lemoniada, której już niebawem będzie można spróbować na miejscu. Skąd pomysł na otwarcie Lawendowych Wzgórz w Szczawnicy?
Za tym pomysłem stoi moja żona, która przywiązywała do niego wielką wagę. Jest fotografem, więc pierwszą potrzebą było stworzenie scenerii do zdjęć. W pewnym momencie powstał pomysł założenia małej plantacji, a z czasem przybrał na sile i postanowiliśmy obsadzić wzgórze, choć początkowo chciałem otworzyć tam winnicę. Często podróżujemy do Chorwacji, gdzie towarzyszyła nam lawenda tym bardziej, że odkryliśmy lawendową wyspę Hvar. Szukaliśmy rozwiązania i możliwości podejrzenia, jak inni plantatorzy radzą sobie z nachyleniem terenu. To była to dla nas inspiracja. Samo miejsce bardzo nas oczarowało. Postanowiliśmy spróbować zasadzić lawendę w sercu Pienin – mówi Mateusz Zachwieja.
Plantacja lawendy w Szczawnicy leży na wzgórzu Bereśnik, gdzie znajduje się m.in. bacówka, a także widokowe szlaki turystyczne, wiodące m.in. na wodospad Zaskalnik, Przehybę czy Dzwonkówkę. Kiedy można obejrzeć kwitnącą lawendę w Szczawnicy?
Teraz mamy czas żniw. Plantacja przekwitła dwa tygodnie wcześniej. Jeśli popatrzymy na ubiegłe lata, to lawenda najładniej kwitnie na przełomie lipca i sierpnia. To są te okresy, kiedy widoki są najpiękniejsze. W tym roku wszystkie trzy gatunki zakwitły w połowie lipca – dodaje właściciel plantacji.
Nowe miejsce na mapie Małopolski cieszy się zainteresowaniem turystów i lokalnych mieszkańców.
To była niespodzianka dla mieszkańców Szczawnicy. Długo trzymaliśmy pomysł w tajemnicy, więc to też było sporą ciekawostką i otwarciem pod kątem turystyki w regionie. Teraz przybywa do nas coraz więcej ludzi, którzy dowiadują się o plantacji z różnych źródeł. Turyści i mieszkańcy są mile zaskoczeni, a my jesteśmy bardzo wdzięczni za to, że nas odwiedzają – dodaje Mateusz Zachwieja.
Pasjonaci nie ustają w swoich wysiłkach. Niebawem na zboczach Bereśnika będzie można napić się lawendowej lemoniady.
Co do dalszych planów, to podpowiadają nam je sami goście. Chcemy otworzyć małą kawiarnię z m.in. winem lawendowym. Mamy postępy i pierwsze próby z lemoniadą lawendową, więc w tym kierunku już działamy i próbujemy przepisów – słyszymy.