Prawie 25 milionów złotych. Wezwanie do zapłaty takiej kwoty Dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie wysłał do Wojewody Małopolski. Chodzi o straty jakie generuje Centrum Urazowe Medycyny Ratunkowej i Katastrof przy ulicy Kopernika. Od października ubiegłego roku placówka przyjmuje wyłącznie pacjentów chorych na COVID 19.
Szpital Uniwersytecki nieprzerwanie prowadzi szpital tymczasowy, a co za tym idzie ponosi stałe koszty związane z utrzymaniem personelu, z kwestiami zabezpieczenia całej logistyki funkcjonowania szpitala. Wygenerowało to kwotę, której nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć we własnym zakresie - mówi dyrektor SU Marcin Jędrychowski.
Wojewoda wezwanie do zapłaty przyjął i na nie odpowie, ale jednocześnie oddala od siebie odpowiedzialność. Łukasz Kmita podkreśla, że za świadczenia zdrowotne nie płaci Województwo.
Rozumiemy stanowisko Szpitala Uniwersyteckiego, będziemy je analizowali, ale właściwym podmiotem, który powinien uregulować te kwestie finansowe jest Narodowy Fundusz Zdrowia według taryfikatora, który jest przygotowywany przez AOTM, czyli Agencję Oceny Technologii Medycznej - mówi.
Dyrektor Jędrychowski zdaje sobie sprawę, że wezwanie powinno trafić do NFZ, ale właśnie poprzez Wojewodę. W przypadku problemów z wypłatą Szpital nie wyklucza wkroczenia na drogę sądową.
Tymczasem Wojewoda we wtorek ogłosił strategię walki z czwartą falą pandemii koronawirusa. Do współpracy w tym zakresie zaproszono dyrekcje prawie 30 placówek medycznych. Szpital Uniwersytecki w Krakowie jest jedną z nich.