Na odcinku bliższym Jana Pawła II pojawiły się takie nierówności. Nie do końca wiemy, skąd one się pojawiają. Stało się to już jakiś czas temu, bo nawet bodajże trzy czy cztery lata temu. Sporadycznie, w kilku miejscach, w formie takich jakby guzków. Teraz zrobiło się ich więcej - tłumaczy Michał Pyclik, rzecznik instytucji.
Jak mówi Pyclik, tego rodzaju usterki są nietypowe.
To nie jest typowa awaria drogi. To nie jest jakaś dziura, to nie jest zapadnięcie, to nie jest podmycie. To nie jest coś, z czym byśmy się na bieżąco spotykali na drogach. To są takie sytuacje, które mają zazwyczaj swoje podłoże w jakichś ruchach skalnych pod powierzchnią.
Zarząd Dróg czeka na ekspertyzę, która wyjaśni, jaki jest powód tworzenia się nierówności. Dopiero po tym będzie można oszacować, ile będzie trwał i kosztował remont ulicy Lema.