Horská záchranná služba (słowacki odpowiednik polskiego TOPR) poinformowała, że 22 października w późnych godzinach wieczornych, za pośrednictwem polskiego TOPR zgłoszono zaginięcie 53-letniego turysty z Polski. Kolega zawiózł go do Zdziaru samochodem. Mężczyzna sam miał przejść przez Tatry Bielskie i zejść do Doliny Jaworowej.
- Poszukiwania prowadzi strona słowacka, to ich teren. Kolega zaginionego czekał na niego w Jaworzynie, ale ten nie przyszedł. Znajomy najpierw czekał na niego, a potem kursował samochodem między Łysą Polaną a Jaworzyną Tatrzańską, ale nigdzie go nie spotkał. Zadzwonił do nas, a myśmy przekazali to Słowakom, którzy dziś w nocy przeszukiwali ten szlak, ale nie znaleźli turysty. Poszukiwania dalej trwają. Zaginiony to najprawdopodobniej mieszkaniec Krakowa - powiedział nam ratownik dyżurny TOPR.
Polecany artykuł:
Ratownicy TOPR wciąż apelują, by wybierając się w góry na bieżąco sprawdzać warunki pogodowe, pamiętać o odpowiednim wyposażeniu i dostosowywać trudność tras do swoich możliwości. Nie należy też wybierać się na piesze wędrówki samemu. Obecnie w Tatrach panują trudne warunki, miejscami pada deszcz ze śniegiem, a szlaki są miejscowo oszronione i oblodzone.