Aktualizacja, godz. 15:00
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej poinformował, że niezwłocznie po otrzymaniu zgłoszenia na miejscu pojawili się pracownicy Wód Polskich.
Wspólnie z przedstawicielami miasta Krakowa, służbami ratowniczymi, Strażą Pożarną (w tym jednostką Ratownictwa Chemicznego nr 6), Policją, Wodociągami Miasta Krakowa, WIOŚ, Strażą Miejską (Patrol Ekologiczny) oraz przedstawicielami PZW i Uzdrowiska Swoszowice, przeprowadziliśmy szczegółową inspekcję. Stwierdziliśmy obecność zielonej cieczy wydobywającej się z kanalizacji. Przeprowadziliśmy pomiary jakości wód. W wyniku dalszych działań służb ustalono, że zielona substancja to nietoksyczny barwnik uranina, używany do testowania szczelności sieci kanalizacyjnych – czytamy we wpisie w mediach społecznościowych.
Obecni na miejscu funkcjonariusze po dokonaniu oględzin stwierdzili, że sproszkowana substancja została wrzucona do wylotu kanalizacji oraz do kanału odpływowego z ujęcia wód leczniczych Uzdrowiska Swoszowice.
Swoszowice. Zanieczyszczony dopływ Wilgi. Sprawę badają służby
Doniesienia o zanieczyszczeniu dopływu rzeki Wilgi pojawiły się w środę, 22 stycznia w godzinach porannych. Przebywający w pobliżu internauta opublikował w sieci zdjęcia, które obrazują niewiarygodnie wręcz zielony kolor dopływu Wilgi w Swoszowicach. Zdarzenie miało miejsce w pobliżu ul. Piłkarskiej i Parku Zdrojowego. Według relacji obecnych na miejscu osób woda została zabarwiona na wysokości tamtejszego sanatorium. Zapytaliśmy świadków o to, jak wyglądał wówczas potok.
Kolor wody był przerażający. Na niektórych zdjęciach wygląda na zielonkawy, ale był bardzo jaskrawy, jakby ktoś zamontował tam lampy LED. Byliśmy w szoku. Moim zdaniem mowa nawet o kilkukilometrowym odcinku – przekazuje będący na miejscu Wiktor Rakoczy.
Idąc wzdłuż potoku okazało się, że początek tego zielonego koloru znajduje się na wysokości sanatorium w Swoszowicach. Na miejsce wezwano służby. Prawdopodobnie mamy do czynienia z barwnikiem służącym do wykrywania nieszczelności w układach kanalizacyjnych – przekazał inny świadek.
Obecni nad wodą mieszkańcy o fakcie poinformowali służby, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska i Wodociągi Miasta Krakowa, które potwierdziły otrzymanie stosownego zgłoszenia.
Do sprawy odniósł się również prezydent Krakowa Aleksander Miszalski.
Na miejscu są służby, Wody Polskie oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Według wstępnych informacji jest to po prostu barwnik. Nie stanowi zagrożenia dla zdrowia i życia. Wykorzystuje się go do badania szczelności kanalizacji. Straż miejska wyjaśnia kto przeprowadzał potencjalne badania. Chcę Was uspokoić, Wilga nie ma dostępu do żadnego ujęcia wody pitnej - napisał w mediach społecznościowych.
W sprawie zanieczyszczenia komentarz zamieścił również Zarząd Infrastruktury Wodnej.
Woda w rejonie Swoszowic zmieniła kolor na intensywny zielony. Nie jest to skutek działań przyrody, a człowieka – straż miejska wyjaśnia kto bada w ten sposób przebieg kanalizacji deszczowej. Przesłane przez mieszkańców pokazują prawdopodobnie nieszkodliwą substancję, której używa się do wyłapywania nielegalnych wpięć do kanalizacji deszczowej. Próbki do badań zostały pobrane na miejscu przez chemików straży pożarnej oraz inspektorów ochrony środowiska – informuje ZIW.
Materiał aktualizowany.