Turniej ATP w Monte Carlo. Zwycięstwo Hurkacza, udany powrót Djokovica
Pojedynek rozstawionego z numerem dziesiątym Hurkacza z 56. w rankingu Draperem miał dziwny przebieg. Po niewiele ponad 20 minutach Polak prowadził 5:0 i wydawało się, że po kilku długich i zaciętych meczach w jego wykonaniu tym razem łatwo upora się z rywalem. Tymczasem Brytyjczyk grał coraz lepiej, a coraz częstsze błędy Hurkacza pozwoliły mu nabrać pewności siebie.
Wprawdzie wrocławianin zdołał wygrać pierwszego seta 6:3, ale trzy pierwsze gemy drugiego padły łupem Drapera. Polak przezwyciężył kryzys, jednak wystarczyło to tylko do doprowadzenia do tie-breaka. W nim słynący ze skutecznego serwisu podopieczny Craiga Boyntona dosyć gładko przegrał 3-7 i o awansie do kolejnej rundy decydowała trzecia partia.
W rozstrzygającym secie górę wzięło doświadczenie Polaka. Zwłaszcza w ostatnim gemie, gdy przy stanie 6:5 dla Huberta Hurkacza serwujący Draper prowadził 40-0 i był bliski doprowadzenia do kolejnego tie-breaka. Jednak pięć kolejnych punktów zdobył tenisista z Wrocławia i to on po trwającym niemal dwie i pół godziny meczu wywalczył awans do kolejnej rundy. To był drugi mecz tych zawodników. Pierwszy w ubiegłym roku w Antwerpii także w trzech setach wygrał Polak.
Polecany artykuł:
W 1/8 finału rywalem Hurkacza będzie Argentyńczyk Diego Schwartzman lub Włoch Jannik Sinner. Oni swój mecz drugiej rundy rozegrają w środę, 12 kwietnia. Polaków nie ma już w turnieju debla. W pierwszej rundzie odpadli Hurkacz grający z Bułgarem Grigorem Dimitrowem oraz Jan Zieliński i Monakijczyk Hugo Nys.
W Monte Carlo na korty powrócił Djokovic, który po zwycięstwie w wielkoszlemowym Australian Open ostatni raz zagrał na początku marca, gdy w półfinale turnieju w Dubaju przegrał z późniejszym triumfatorem Rosjaninem Daniiłem Miedwiediewem. Później opuścił prestiżowe turnieje ATP 1000 w Indian Wells i Miami, ponieważ z powodu braku szczepienia na koronawirusa nie mógł wjechać do Stanów Zjednoczonych.
We wtorek, 11 kwietnia rozpoczynający rywalizację od drugiej rundy Serb, który w Monte Carlo triumfował dwukrotnie - w 2013 i 2015 roku, nie bez problemów pokonał plasującego się pod koniec drugiej setki rankingu Rosjanina Iwana Gaszkowa 7:6 (7-5), 6:2. Jego kolejnym rywalem będzie Włoch - Lorenzo Musetti albo Luca Nardi.
250. zwycięstwo w cyklu ATP odniósł rozstawiony z numerem piątym Rosjanin Andriej Rublow, który wyeliminował Hiszpana Jaume Munara 4:6, 6:2, 6:2.
Pula nagród w Monte Carlo wynosi blisko 5,8 miliona euro.