Lipiec i sierpień to z reguły miesiące, gdy w Tatry przyjeżdża najwięcej osób. W tym roku może być jednak inaczej. Od początku września na Podhale ściągają masy turystów. Ci, którzy liczyli na mniejszy ruch niż wakacje, mogą się przeliczyć.
W miniony weekend w górach ludzi było tak dużo, że ma wielu szlakach znów tworzyły się zatory. Tak było m.in. przy podejściach na Rysy, Giewont, Szpiglastowej Przełęczy czy na Orlej Perci.
Turystów przyciąga piękna pogoda. Ta rozpieszcza nas od początku września, a i najbliższy weekend zapowiada się słonecznie. W Tatrach przyjezdnych znów może więc być sporo.
Polecany artykuł: