Czy „inwestycja” w zdrapki okazała się opłacalna?
Małopolska policja poinformowała w środę, 18 stycznia o nietypowym pomyśle na zostanie milionerem, na który wpadł mieszkaniec powiatu chrzanowskiego. Mężczyzna 31 grudnia postanowił dokonać kradzieży popularnych zdrapek w jednej z krakowskich galerii.
O utracie blisko 6 tysięcy sztuk krakowską policję poinformował właściciel punktu, a mundurowym udało się wytypować mężczyznę podejrzanego o dokonanie przestępstwa. Według ich ustaleń, ta sama osoba odpowiadała także za kradzieże w przechowalni bagażu oraz telefonów komórkowych.
We wtorek, 3 stycznia kryminalni udali się do jednego z chrzanowskich mieszkań, w którym mógł przebywać podejrzany. Mężczyzna okazał się agresywny, a w jego mieszkaniu znaleziono część przedmiotów pochodzących z kradzieży.
Właściciel punktu wycenił „zdrapkowe” straty na ponad 28 tysięcy złotych. Jak się okazało, 32-latek nie zrealizował marzenia o zostaniu milionerem. Mundurowi ustalili, że mężczyzna zdążył wypłacić część wygranej na terenie Krakowa i Chrzanowa – jego "zysk" wynosił 680 złotych. Straty będą jednak dużo poważniejsze, a do miliona wiele zabrakło, bo kwota to jedynie 0.068 procent fortuny.
Fan zdrapek odpowie teraz za swój nietypowy pomysł.
- Mężczyzna usłyszał kilka zarzutów, w tym kradzieży, kradzieży z włamaniem, usiłowania kradzieży, paserstwa umyślnego. Za czyny których się dopuścił grozi do 10 lat pozbawienia wolności, przy czym kara ta może zostać zwiększona o połowę, ponieważ 32-latek działał w warunkach recydywy. Sąd na wniosek Prokuratury Kraków Śródmieście zachód zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na 3 miesiące – informuje małopolska policja.