OnlyFans. Twórcy muszą rozliczyć się z Urzędem Skarbowym
OnlyFans to platforma, która stale zyskuje na popularności. Ta jednak wiąże się z licznymi kontrowersjami. Tzw. „niebieska strona” słynie głównie z zamieszczania na niej treści o tematyce erotycznej, dostępnych za uiszczeniem stosownej opłaty w formie abonamentu. Jak informuje „Business Insider”, osoby, które za pośrednictwem OnlyFans sprzedają treści w internecie muszą liczyć się z tym, że platforma zbiera dane o twórcach. Te trafiają do Urzędu Skarbowego.
Jak czytamy, platformy internetowe zbierają dane o sprzedawcach w związku z dyrektywą DAC7. Należą do nich m.in. PESEL, NIP czy adres zamieszkania.
Spółka Fenix, czyli właściciel OnlyFans przekazuje wspomniane dane do Urzędu Skarbowego, z którym należy się rozliczyć.
„Business Insider” informuje iż mimo, że Polska nie wdrożyła jeszcze opisywanej dyrektywy, to zagraniczne platformy i tak przekazują dane fiskusowi. Ten może zatem zweryfikować, czy twórcy zamieszczający treści na OnlyFans rozliczyli swoje podatki właściwie.
Portal donosi, że użytkownicy tworzący treści na OnlyFans muszą rozliczyć PIT i VAT. Ten ostatni z tytułu sprzedaży dostępu do filmów czy zdjęć. Z kolei, jak wyjaśnia serwisowi ekspert, twórca, który zamieszcza swoje zdjęcia na OnlyFans (Wielka Brytania), prowadząc działalność rozlicza PIT w Polsce.