Kraków. Tych kultowych sklepów nie ma już na mapie miasta
W Krakowie coraz głośniej mówi się o potrzebie ochrony małych, lokalnych sklepów z tradycjami, które działają w mieście od pokoleń. Niestety, ostatnimi czasy wiele takich miejsc zostało zamkniętych. Wśród nich znajdziemy m.in. sklepy papiernicze, sklepy z zabawkami, bary mleczne czy księgarnie. Magistrat informuje, że miasto stara się pomóc przedsiębiorcom w przetrwaniu trudnego okresu, oferując m.in. ulgi czynszowe na lokale (w przypadku księgarni) czy organizując przetargi (bary mleczne). Jak zaznacza urząd, w świetle przepisów polskiego prawa władze są zobowiązane do równego traktowania przedsiębiorców. Inne zdanie w tym temacie ma część miejskich radnych czy kandydatów na urząd prezydenta Krakowa.
Najświeższą sprawą z przypadku upadających krakowskich przedsiębiorstw jest popularny warzywniak „Witaminka”, działający od 95 lat przy ul. Szpitalnej.
Naszym największym problemem jest bardzo wysoki czynsz, kompletnie niedostosowany do działalności, którą prowadzimy (…). Działamy od 1928 roku. Nie chcemy zamykać sklepu, ale nie możemy sprostać wymaganiom finansowym urzędu miasta – mówi Lidia Cieśla ze sklepu „Witaminka”.
Sklep „Witaminka” działa od 95 lat, to sklep wielopokoleniowy, ale niestety grozi mu zamknięcie wskutek polityki magistratu, która jest prowadzona dla takich przedsiębiorców, którzy jeszcze opierają się gentryfikacji, której szczególnie dotkliwie doświadczają mieszkańcy centrum (…). Mieszkańcy zwracają uwagę, że nagminnie zamykane są tego typu biznesy, a otwierane są np. sklepy sieciowe, hostele czy inne podobne działalności, które z pewnością nie służą mieszkańcom (…). Jest to masowy koniec tych biznesów, które prowadzone są często przez rodziny i przekazywane z pokolenia na pokolenie – mówi radny klubu Kraków dla Mieszkańców, Łukasz Maślona.
W swoim wpisie w mediach społecznościowych Łukasz Maślona poinformował, że czynsz, który musi płacić „Witaminka” to kwota prawie 17 tys. złotych miesięcznie.
Dla Krakowa oczywiście sektor małych i średnich przedsiębiorstw to jest fundament rozwoju gospodarczego miasta. Za tym ogólnym sformułowaniem kryje się wiele działań, które samorząd krakowski podejmuje aby ulżyć przede wszystkim tym przedsiębiorcom, którzy są w kategorii tzw. branż chronionych, czyli tych, które z różnych względów zanikają (…). Jako pierwsi w Polsce, w 2009 roku uchwaliliśmy program gospodarczego wspierania przedsiębiorczości w zakresie branż chronionych i zanikających. Służy on wsparciu przede wszystkim rzemieślników, właścicieli tradycyjnych zakładów usługowych, sklepów i małej gastronomii. Program ten przede wszystkim opiera się na działaniach takich jak organizowanie przetargów celowych, ograniczonych do tego typu branż (…). Co do możliwości obniżenia czynszów – jest taka opcja, w odniesieniu do takich kultowych sklepików jak „Witaminka” to jest konieczność – mówi wiceprezydent Krakowa Jerzy Muzyk.