Spis treści
Podhalański Patrol Budowlany powstał w Zakopanem. Aktywiści będą walczyć z samowolami
O samowolach budowlanych na Podhalu, powstających na zielonych terenach objętych ochroną, jest głośno od lat. Jednym z najgłośniejszych przypadków jest historia górala, który wybudował kilka domków dla turystów, pod pozorem tworzenia poideł dla koni. Taka sytuacja nie odpowiada lokalnym aktywistom, którzy postanowili wziąć sprawę w swoje ręce. W związku z tym powstała oddolna inicjatywa Podhalański Patrol Budowlany, utworzona m.in. przez członków Towarzystwa Opieki nad Zabytkami. W rozmowie z Radiem Eska Piotr Zając, koordynator akcji, wskazał, czym dokładnie będzie zajmował się Patrol.
— Podhalański Patrol Budowlany powstał po to, aby walczyć z samowolami budowlanymi, walczyć o spójność krajobrazu i walczyć o taką sprawiedliwość społeczną, bo prawo mamy dobre, tylko problemy z jego egzekwowaniem. I my, jako patrol budowlany, chcemy szukać takich miejsc w Zakopanem, gdzie powstają samowole niezgodne z prawem, monitorować je, analizować i następnie zgłaszać do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, Straży Miejskiej i Urzędu Miasta, jeżeli jest to teren Parku Kulturowego Kotliny Zakopiańskiej — powiedział Radiu Eska Piotr Zając, koordynator akcji.
Aktywiści zachęcają mieszkańców Podhala do anonimowego zgłaszania samowoli budowlanych
Aktywiści z Podhalańskiego Patrolu Budowlanego uruchomili specjalny formularz w mediach społecznościowych, gdzie mieszkańcy i mieszkanki Podhala mogą dokonać zgłoszenia samowoli budowlanej. Można to zrobić anonimowo. Jak zaznacza Piotr Zając, pierwsze zgłoszenia już spłynęły. Teraz każde z nich będzie analizowane.
— Wszystkie zgłoszenia są anonimowe i każdy, kto do nas zgłosi podejrzaną budowlę, podejrzaną inwestycję, może być pewny, że jego dane osobowe, które zostaną umieszczone w formularzu, nie zostaną przekazane dalej do żadnej instytucji. Z czego to wynika? Z tego, że spotkaliśmy się z wieloma takimi opiniami: "Ja nie chcę, ja się boję, bo się jeszcze sąsiad pogniewa" — powiedział Radiu Eska Piotr Zając, koordynator akcji. — Każde z tych zgłoszeń analizujemy, czyli idziemy na miejsce, robimy zdjęcia, sprawdzamy tablice, plan zagospodarowania. I jeżeli dopiero wtedy zobaczymy, że coś jest nie tak, zgłaszamy to do instytucji, o których wspomniałem. Czyli najlepszą opcją jest śledzenie naszego profilu na Facebooku Podhalański Patrol Budowlany. Tam jest link do strony, można wejść do tego formularza i złożyć zgłoszenie. Im więcej informacji dostaniemy, tym oczywiście łatwiej nam będzie znaleźć te inwestycje. Im więcej tego będzie, tym łatwiej nam będzie tę interwencję, bo tak to lubimy nazywać, przeprowadzić — dodał Zając.
Burmistrz Zakopanego i wicestarosta tatrzański krytyczni wobec pomysłu aktywistów
Póki co do pomysłu utworzenia Podhalańskiego Patrolu Budowlanego sceptycznie podchodzą władze w regionie. Zarówno burmistrza Zakopanego Łukasz Filipowicz, jak i wicestarosta tatrzański Wawrzyniec Bystrzycki, nie są przekonani, że takie działania przyniosą wiele pożytku.
— Trudno powiedzieć, czy ma sens. No zobaczymy, jak to będzie działać — powiedział Radiu Eska Łukasz Filipowicz, burmistrz miasta Zakopane.
— Doskonale wiemy, że na naszym terenie, no to Zakopanego, czy całego powiatu tatrzańskiego w różny sposób ludzie budują. Jedni starają się to zrobić zgodnie z prawem, drudzy omijają to prawo. Nie wiem, czy ta inicjatywa jest słuszna, czy nie. Natomiast wiem jedno, że nadzór budowlany już w tej chwili ma bardzo dużo spraw zaległych, z którymi lepiej czy gorzej, ale sobie jakoś tam radzą. Natomiast mi się wydaje, że tutaj to mieszkańcy powinni przestrzegać prawa, powinni uzyskać odpowiednie decyzje. Czy to decyzja o warunkach zabudowy, a jak nie ma planów, no to oczywiście później pozwolenie na budowę — powiedział Radiu Eska Wawrzyniec Bystrzycki, wicestarosta tatrzański.