Terroryzują strzeżone osiedla oraz place zabaw. Władze Zielonek próbują odstraszyć zwierzęta środkami zapachowymi, tzw. repelentami.
Główną nutę zapachową tej substancji stanowi zapach potu ludzkiego, taka nuta dość intensywna plus zapach odchodów. Dość nieprzyjemny zapach dla mieszkańców w momencie dozowania, najbardziej intensywny jest w ciągu 24 godzin od zaaplikowania, potem spada jego intensywność - wyjaśnia Artur Norek, geodeta z Urzędu Gminy Zielonki.
Okazuje się, że ta metoda nie jest do końca skuteczna. Zostaną wdrożone bardziej radykalne działania.
Koło łowieckie z terenu Krakowa wyraziło wolę redukcji, jeśli będzie pozytywna decyzja administracyjna pana prezydenta Majchrowskiego. Ja wystąpię z takim wnioskiem o redukcję 10 dzików i 5 saren - mówi Bogusław Król, wójt Zielonek.
Jednocześnie urzędnicy apelują o nie dokarmianie zwierząt i nie wyrzucanie resztek żywności w miejscach, do których zwierzęta mogą mieć łatwy dostęp.