KTOZ w Krakowie uratował Pandka, kota, skatowanego przez właściciela
Ta historia wstrząsnęła całą Polską. W listopadzie ubiegłego roku policja otrzymała zgłoszenie o kocie, który rozpaczliwie miauczy w jednym z mieszkań na krakowskim Kurdwanowie. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze znaleźli kota z widocznymi ranami ciętymi. Zwierzę trafiło pod pieczę Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami (KTOZ), które stwierdziło u niego liczne rany. Stan kota był tak ciężki, że obawiano się, że jego życia nie uda się uratować. Miał rany cięte tułowia i głowy, a jego język był niemal całkiem odcięty. Właścicielowi kota, 57-letniemu mężczyźnie, postawiono zarzut znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem.
— Stwierdzono uszkodzenie nerwów łapy, co skutkować może koniecznością amputacji. Liczne rany cięte brzucha i grzbietu, przeciętą powiekę, uszkodzoną gałkę oczną oraz połowicznie odcięty język. Kot został również mocno uderzony w głowę i, ze względu na zmiany neurologiczne, jego stan musiał zostać ustabilizowany przed podjęciem dalszych kroków — przekazał w mediach społecznościowych KTOZ w poście z 12 listopada.

Kot Pandek wrócił do zdrowia. Zwierzę robi furorę w mediach społecznościowych
KTOZ na bieżąco przekazywał w mediach społecznościowych informacje o stanie zdrowia Pandka, a jego historia podbiła serca tysięcy internautów oraz internautek. Mimo potężnych obaw i bardzo długiej rekonwalescencji, jego życie udało się uratować, a z każdym kolejny miesiącem kotek walczył o swoje życie i nabierał sił. Obecnie Pandek to prawdziwy koci celebryta i znajduje się pod dobrą opieką. W komentarzach pod postami KTOZ-u często można spotkać prośby o informacje, jak obecnie ma się Pandek. Pracownicy placówki chętnie spełniają te prośby. Ostatnio na profilu Towarzystwa opublikował najnowszą sesję zdjęciową z udziałem tej wyjątkowej, kociej gwiazdy. Pandek ma się już dobrze i chętnie pozuje do zdjęć. Możecie je zobaczyć w galerii poniżej.