Komisja składająca się z Powiatowego Nadzoru Budowlanego, Wydziału Architektury i służb konserwatorskich pomoże pogorzelcom z Nowej Białej odbudować ich domy. To jeden z głównych efektów dzisiejszego posiedzenia sztabu kryzysowego przy Wojewodzie Małopolski w związku z pożarem, który pochłonął ponad 40 budynków i pozostawił ponad 100 osób bez dachu nad głową.
Siedem rodzin już dostało wypłatę z ubezpieczenia, więc nie możemy tutaj mówić o odbudowie w całości na koszt Państwa. Natomiast przewidujemy wsparcie do 200 tysięcy złotych przy budynkach, które zostały zniszczone całkowicie oraz do 100 tysięcy złotych na odbudowę stropu, dachu, pokrycia dachu bądź elementów konstrukcyjnych - mówi Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego Andrzej Macałka.
Uruchomienie komisji jest jednak uzależnione od wydania rozporządzenia do ustawy o szczególnych warunkach odbudowy obiektów uszkodzonych na wypadek klęski żywiołowej. Tymczasem na miejscu wciąż pracuje 120 strażaków Państwowej Straży Pożarnej.
Zakończyliśmy wczoraj akcję ratowniczo-gaśniczą. W tej chwili nasza obecność jest niezbędna do tego, żeby zabezpieczać ten teren. Duża ilość nagromadzonych materiałów biologicznych takich jak siano, słoma, trawa skoszona, która może ulec samozapaleniu - mówi Komendant Małopolskiej PSP Piotr Filipek.
5 zabytkowych budynków mieszkalnych i 23 gospodarcze o walorach historycznych. To wstępne szacunki strat po pożarze w Nowej Białej na Podhalu wykonane przez służby konserwatorskie. Jak podkreślają pracownicy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków tak daleko idące zniszczenia są skutkiem zwartej zabudowy, którą ogień trawił ze szczególną łatwością.
Największe zniszczenia dotknęły budynki frontowe głównie w obrębie dachów ponieważ ogień przenosił się z jednej więźby na kolejną. Spłonęło sporo obiektów drewnianych gospodarskich. Ocalały jedynie te wznoszone z kamienia lecz ich stan faktyczny trzeba będzie dopiero oszacować - mówi rzeczniczka WUOZ w Krakowie Magdalena Miszczyk.
W sumie pożar pochłonął 25 domów mieszkalnych i 23 budynki gospodarcze. To największy pożar w historii Nowej Białej, ale nie jedyny. Wcześniejsze trzy były w styczniu 2018, we wrześniu 2010 oraz w maju 2009 roku.
Prokuratura w Nowym Targu wszczęła śledztwo w sprawie przyczyn tragedii. Na tym etapie śledczy jedynie wykluczyli podpalenie. Nieoficjalnie mówi się, że mogło dojść do samozapłonu słomy pod wpływem upałów, ale służby nie potwierdzają tej teorii.