Antykoncepcja a Kościół katolicki. Czy osoby w związku małżeńskim powinny się z niej spowiadać?
W Kościele katolickim obowiązuje szereg zasad, dotyczących współżycia. Katolicy i katoliczki ochrzczeni w tym obrządku nie mogą uprawiać seksu przedmałżeńskiego — jest to uznawane za grzech. Okazuje się jednak, że nawet osoby, które żyją w usankcjonowanym związku małżeński powinni przestrzegać pewnych zasad, jeśli chcą żyć wedle zasad wyznaczonych przez swoją religię. Nie chodzi tylko o seks pozamałżeński, ale także o stosowanie antykoncepcji. Nauki Kościoła katolickiego jasno mówią o tym, że zbliżenie w małżeństwie ma służyć jedynie prokreacji. Jeśli używamy innej metody niż tzw. kalendarzyk małżeński, należy się z tego wyspowiadać.
— Jeśli małżonkowie nie chcą mieć dziecka w danym momencie, powinni kochać się, poznając czas niepłodny, do czego służą opracowane naukowo zasady, zwane potocznie metodami naturalnymi — powiedział polski kapucyn oraz duszpasterz małżeństw i rodzin Ksawery Knotz w rozmowie z portalem bielskobiala.naszemiasto.pl.
Kościół katolicki uważa antykoncepcję za "grzech przeciwko naturze"
W myśl zasad obowiązujących w Kościele katolickim stosowanie antykoncepcji w małżeństwie jest uznawanie za "grzech przeciwko naturze", ponieważ to niszczy możliwość posiadania potomstwa. Według ks. Knotza to nienaturalne, a kobiety i mężczyźni powinni zaakceptować ich naturalne zdolności do posiadania dzieci.
— Próbuje rozwiązać problemy ludzkiego życia na poziomie ingerencji w ludzkie ciało, w biologię. Mężczyzna musi przyjąć kobietę z jej cyklem płodności. Kobieta musi pokochać swoje ciało kobiece, a nie tłumić swoją płodność — wyjaśnił ks. Knotz.