Świadkiem zabójstwa rodziców było roczne dziecko
Do dramatycznych wydarzeń doszło w piątek, 27 czerwca, w dwóch domach w Starej Wsi. Według ustaleń śledczych, Tadeusz Duda najpierw zaatakował w jednym z budynków swoją 72-letnią teściową, oddając w jej kierunku strzał. Następnie przeszedł do oddalonego o około pół kilometra domu, w którym mieszkała jego 26-letnia córka z rodziną. Tam zastrzelił kobietę oraz jej 31-letniego męża.
Jak potwierdzają służby, w chwili ataku w domu przebywała również roczna wnuczka sprawcy. Dziecko miało znajdować się na rękach matki w momencie, gdy ta została zamordowana. Dziewczynka nie odniosła żadnych obrażeń fizycznych. Natomiast ranna teściowa została przetransportowana do szpitala, gdzie przeszła operację ratującą życie.
Trwa obława za 57-letnim Tadeuszem Dudą
Małopolska policja natychmiast rozpoczęła intensywne poszukiwania, blokując okoliczne drogi i organizując obławę. W akcję zaangażowano znaczne siły, a w sobotę działania mają zostać wsparte przez dodatkowe śmigłowce, w tym maszynę typu Black Hawk. Opublikowano wizerunek poszukiwanego, ostrzegając, że może być uzbrojony i niebezpieczny. Wiadomo, że Tadeusz Duda nie posiadał pozwolenia na broń.
Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu postawiła już formalne zarzuty. Jak poinformowała rzeczniczka Justyna Rataj-Mykietyn, „prowadzone jest postępowanie w kierunku zabójstwa dwóch osób, 26-letniej kobiety oraz jej 31-letniego męża, a także usiłowanie zabójstwa 72-latki”.
Z ustaleń wynika, że 57-latek już wcześniej znęcał się nad rodziną, w związku z czym wdrożono procedurę tzw. Niebieskiej Karty. Sąd kilkukrotnie orzekał wobec niego zakaz zbliżania się do bliskich na odległość 50 metrów. Mężczyzna nie mieszkał z ofiarami.
Policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności i przekazywanie wszelkich informacji, które mogą pomóc w ujęciu sprawcy.
