Wizerunek Zakopanego został mocno nadszarpnięty
W ostatnich latach wizerunek miasta Zakopane został poważnie nadszarpnięty, na co zwróciła uwagę nowo wybrana Rada Miasta. Chodzi nie tylko powszechne żarty z panującej na Podhalu drożyzny i chciwości górali, ale także inne problemy, z którymi mierzy się region. Głośno było ostatnio o incydencie na drodze do Morskiego Oka, do którego doszło w majówkę. Wówczas koń ciągnący fasiąg przewrócił się i nie mógł samodzielnie wstać. Na nogi podniósł go dopiero woźnica, który mocno uderzył zwierzę w głowę. Wcześniej głośno było o aferze z fałszywym białym misiem, który naciągał ludzi na pieniądze na Krupówkach. Tę sprawę nagłośniła aktorka Hanna Turnau.
Rada Miasta Zakopanego będzie walczyć z negatywnym wizerunkiem miasta
Problemem negatywnego wizerunku Zakopanego postanowili po raz pierwszy w historii miasta zająć się radni. Na ostatnim posiedzeniu Rady Miasta powołano do życia komisję turystyki i promocji, która będzie miała za zadanie postarać się o lepszy PR dla regionu. Jej przewodniczącym został radny Tymoteusz Mróz, działający w lokalnej organizacji turystycznej Made in Zakopane.
— Niestety, wytworzyła się moda na hejtowanie Zakopanego. Uwielbiamy czepiać się tego, co jest tutaj mankamentem. Dlatego chciałbym by ta komisji, jak i cała rada miasta, skupiały się na tym, by z jednej strony rozwiązywać te mankamenty i negatywne elementy wizerunku Zakopanego. Nie przemilczać ich — powiedział Tymoteusz Mróz. — Jak walczyć z modą na hejtowanie? Rozwiązywać problemy i rozwiewać mity. Zakopane mitycznie jest miastem drogim, a tak naprawdę wcale nie jest jeśli porównamy się do bałtyckich kurortów. Górale to nie centusie. To pracowici i gościnni ludzie, którzy cieszą się, gdy turyści do Zakopanego przyjeżdżają. I to powinniśmy pokazywać — dodał radny.
Burmistrz Zakopanego chce przywrócić porządek na Krupówkach
Łukasz Filipowicz, nowy burmistrz Zakopanego, także jest zdania, że miasto musi zacząć pracować nad poprawą swojego wizerunku. W tym celu chce nawiązać współpracę z ościennymi gminami, aby razem zadbać o dobre imię Podhala. Fillipowicz podkreśla również, że zależy mu na poprawie bezpieczeństwa na Krupówkach, a na słynnym zakopiańskim deptaku ma pojawić się więcej patroli straży miejskiej. Mundurowi zadbają nie tylko o bezpieczeństwo turystów w Tatrach, ale będą także ścigać osoby nielegalnie zarabiające na deptaku.
— Bardzo bym chciał, byśmy zaczęli działać wspólnie, z okolicznymi samorządami, jako region. Zakopane ma już swoją silną markę, działa trochę jak taki motor napędowy. Jednak dobry wizerunek powinniśmy promować wspólnie. Bo zły PR szkodzi całemu regionowi — powiedział burmistrz. — Dla nas porządek na Krupówkach jest priorytetem. Będziemy starać się aktywizować naszą straż miejską, by pilnowała naszego deptaka. Problem bowiem w tym, że nie ma egzekucji przepisów, które obowiązują dla tej ulicy. To są naleciałości z wielu lat. Nie chodzi tylko o osunięcie nielegalnych przebierańców, ale także o promowanie naszego licencjonowanego białego misia z górnych Krupówek, który akurat wpływa pozytywnie na nasz wizerunek — mówi Filipowicz.