Tatry. Pies na gigancie chciał zwiedzić Tatrzański Park Narodowy
W sobotę, 2 września Tatrzański Park Narodowy opublikował na swoim profilu na Facebooku post, w którym poinformowano o piesku, który wyszedł na szlak bez swoich właścicieli. Psi senior o czarnej sierści sam wdrapał się aż na Przełęcz Kondracką, która wznosi się aż 1723 m n.p.m. Przedstawiciele Parku zadeklarowali, że do czasu aż odnajdzie się właściciel żądnego przygód zwierza, zaopiekuje się nim leśniczy, który został wysłany na Przełęcz, aby bezpiecznie sprowadzić go na dół.
Apel Tatrzańskiego Parku Narodowego nie został bez echa. Już kilka godzin później do jego przedstawicieli zgłosił się właściciel pieska. Okazało się, że zwierz uciekł z domu i prawdopodobnie ruszył za turystami. Szczęśliwie niedługo później wrócił pod opiekę prawowitych opiekunów.
— Piesek uciekł wczoraj z domu, najprawdopodobniej podążał za turystami. Piesek jest już w domu. Dziękuję wszystkim za pomoc w poszukiwaniach — przekazał właściciel pieska w komentarzu pod postem Tatrzańskiego Parku Narodowego.
W Tatrzańskim Parku Narodowym obowiązuje zakaz przebywania psów
Warto podkreślić, że widok psa na tatrzańskich szlakach nie należy do codzienności i powinien zaalarmować turystów. Na terenie parków narodowych obowiązuje całkowity zakaz wprowadzania psów. Określa to art. 15 ustawy o ochronie przyrody. Wyjątkiem od tej zasady są psy pasterskie, mogące przebywać na chronionych obszarach pod nadzorem opiekuna. Tego przepisu lepiej nie ignorować, bowiem inaczej grozi za to mandat na 2000 złotych.