Tatry. Nowy trend wśród turystów budzi wątpliwości Tatrzańskiego Parku Narodowego
Tatry przeżywają w tym roku prawdziwe oblężenie. Mimo pierwotnych obaw lokalnych przedsiębiorców na Podhalu pojawiło się wielu amatorów górskich szlaków, którzy tłumnie odwiedzają popularne ścieżki. Zwłaszcza w sierpniu, kiedy pogoda dopisuje, a na termometrach nieustannie utrzymują się temperatury powyżej 30 st. C, w Tatrach można zauważyć wyjątkowo wzmożonych ruch. Zaskoczeniem tego roku stała się także wyjątkowa popularność Podhala wśród turystów z Bliskiego Wschodu. Arabowie wyjątkowo upodobali sobie polskie góry i chętnie odwiedzają je całymi rodzinami.
Niestety wraz z falą turystów pojawił się także pewien trend, przed których ostrzegają przedstawiciele Tatrzańskiego Parku Narodowego. Wśród osób odwiedzających Tatry popularne stało się robienie zdjęć z kartkami, na których napisano, jaki szczyt został zdobyty oraz jaką na wysokość nad poziomem morza.
Tatrzański Park Narodowy ostrzega turystów
Ta na pozór niegroźna praktyka spotkała się z dezaprobatą przedstawicieli Tatrzańskiego Parku Narodowego. Pracownicy TPN nie widzą problemów z samą akcją, jednak nie podoba im się to, co dzieje się później. Zdarza się, że turyści, zamiast zabierać kartki ze sobą, zostawiają je na szlaku, przez co zamieniają się w śmieci, które wiatr niesie po całych Tatrach. Zwłaszcza przy tak wzmożonym ruchu, jaki obserwujemy w ostatnich tygodniach, należy pilnować, aby nasze śmieci nie pozostawały na górskich ścieżkach, ponieważ jest to nie tylko groźne dla środowiska i żyjących w nim zwierząt, ale również dla innych gości, pragnących cieszyć się wolnymi od śmieci tatrzańskimi krajobrazami.
— Problem jest nam znany. Samo robienie zdjęć z kartkami nie jest problematyczne dla Tatrzańskiego Parku Narodowego. Gorzej gdy kartki zamieniają się w śmieci i znajdujemy je w różnych innych miejscach. Jest to jednak na razie sprawa marginalna, biorąc pod uwagę skalę śmiecenia w górach — powiedziała w rozmowie z portalem o2.pl Paulina Kołodziejska, rzeczniczka Tatrzańskiego Parku Narodowego. — Trzeba jednak powiedzieć, że z roku na rok odpadów jest mniej, a coraz więcej osób swoje śmieci wynosi ze sobą — dodała.