Dzikie tłumy w Zakopanem. Turyści masowo szturmują Podhale przed świętami [WIDEO]

Zakopane. Wcześniej byli Arabowie, teraz to Węgrzy szturmują Podhale

Zakopane to jeden z tych wyjątkowych regionów, które przyciąga do siebie turystów przez cały rok. Latem tatrzańskie szlaki zapraszają do pieszych wędrówek po górach, zimą powinni decydować się na to tylko ci, dobrze obeznani w trudnych warunkach górskich i ze znajomością specjalistycznego sprzętu do wspinaczki. Niemniej Podhale zimą to prawdziwy raj dla fanów zimowego szaleństwa. W Zakopanem i okolicznych miejscowościach znajduje się wiele ośrodków narciarskich, w których można poszusować i pojeździć na desce snowboardowej. Zimową stolicę gór szczególnie pokochali Arabowie, którzy odwiedzali ten region przez cały rok. Obecnie lokalni przedsiębiorcy zauważają wysyp gości z Węgier.

— Co najmniej od trzech tygodni obserwujemy ewidentnie inwazję madziarską. Niespodziewanie wielkoskalowe wydarzenie, które jest bardzo czytelne, zarówno w obiektach noclegowych, jak i na samych ulicach w Zakopanem. Zaskoczyli wszystkich. Od hotelarzy po firmy pośredniczące w sprzedaży — powiedział nam Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w Zakopanem.

Zakopane. Turyści masowo szturmują Podhale przed świętami

To, że Podhale przeżywa teraz prawdziwe oblężenie turystyczne, możemy zobaczyć między innymi w mediach społecznościowych. Na TikToku pojawiło się nagranie wykonane na Gubałówce. Widać na nim ogromny tłum, czekający na wjazd kolejką. Wideo zostało opatrzone komentarzem "Jedziemy dziś do Zakopanego — pomyślało 645343 osób". Jak możemy zobaczyć w komentarzach pod nagraniem, sytuacja na Podhalu podzieliła internautów. Część osób cieszy się z dobrego dla lokalnych przedsiębiorców sezonu, inni narzekają i przekonują, że nie rozumieją fenomenu tego miejsca.

— Nigdy nie zrozumie fenomenu tego miejsca — czytamy w komentarzach pod nagraniem.

— W Zakopanem, w Tartach są miejsca, gdzie nie spotkasz żadnego człowieka, nawet w długi weekend. Ale jeśli zna się tylko Kasprowy, Krupówki i Morskie Oko, to pozostają tłumy — czytamy w komentarzach pod nagraniem.

— Tylko się cieszyć takie tłumy świadczą, że mamy bardzo zamożne społeczeństwo — czytamy w komentarzach pod nagraniem.

— Byłem, widziałem, wróciłem zniesmaczony, więcej tam nie pojadę.wole kotlinę Kłodzka, Karkonosze, czy Beskidy... — czytamy w komentarzach pod nagraniem.

„Szczyt głupoty”. Turyści wchodzą na taflę zamarzniętego Morskiego Oka mimo, że temperatura wzrosła powyżej zera: