Czas zadumy i wspomnień - 1 listopada już w najbliższą środę. Z tej okazji krakowski magistrat przypomina, że także we Wszystkich Świętych można zadbać o środowisko, a przy okazji - zaoszczędzić. Zniczodzielnie są już na 5 krakowskich cmentarzach. Prądnik Czerwony, Grębałów, Mydlniki, Pychowice, a także cmentarz Rakowicki. Patrycja Ćwikła z Zarządu Cmentarzy Komunalnych wyjaśnia, czym dokładnie są zniczodzielnie.
To są zwykłe metalowe regały, na których możemy pozostawić znicze, które już wykorzystaliśmy. Inna osoba, której nie stać lub która po prostu szanuje środowisko, skorzysta z tego znicza. Wystarczy dokupić wkład. Zachęcamy do korzystania ze zniczodzielni, bo ilość odpadów, jakie pozostają po tym święcie, jest naprawdę olbrzymia w porównaniu z innymi okresami w roku.
Warto też wspomnieć, że urzędnicy - jak co roku - chcą też pomóc osobom niepełnosprawnym i starszym. Dlatego na największych nekropoliach będzie można wypożyczyć wózki inwalidzkie, a osoby powyżej 75 lat będą mogły skorzystać z przejazdu meleksem po cmentarnych alejkach.
Wybierajmy komunikację miejską, nie samochód, bo pod samymi cmentarzami będą wyłącznie miejsca postojowe dla osób, które mają problemy z poruszaniem się. Także na samych ścieżkach na nekropoliach okazujmy cierpliwość osobom, które poruszać się będą meleksami. Rozumiem, że może pojawić się irytacja, kiedy taki meleks wjeżdża na zatłoczoną uliczkę, ale chcemy umożliwić godne wspomnienie swoich bliskich także osobom starszym i schorowanym - przekonywał Andrzej Kulig, wiceprezydent Krakowa.
Obowiązkiem jest też dbanie o bezpieczeństwo. 1 listopada pamiętajcie, że przy cmentarzach będą służby: policja, straż miejska, a często też ratownicy medyczni. To do nich zwracajcie się o ewentualną pomoc. Przypominamy także, że numery linii "cmentarnych" komunikacji miejskiej zaczynają się od "ósemki". Poznacie je też po małych "zniczach", które są wyświetlane na przodach pojazdów.