Skąd się bierze żółty pył na samochodach? Czy jest groźny dla zdrowia?
Maj i czerwiec to czas intensywnego pylenia drzew i roślin. Pylą brzozy, dęby, żyto, pokrzywa, komosa i jeszcze ponad 150 gatunków traw. To zjawisko poważnie utrudnia życie nie tylko alergikom. Wielu z nas bowiem zauważyło na swoich parapetach żółty nalot. Powszechnie uważa się, że to pył znad Sahary, który również dociera do Europy w tym okresie, jednak nie w tym przypadku. Ten sam problem tyczy się tych osób, które nie posiadają garaży i parkują swoje samochody na zewnątrz. Na autach osiada się nieestetyczny żółty pył. Okazuje się, że to efekt pylenia sosny. Jeśli cierpimy na alergię i zobaczymy swój samochód w takim stanie, absolutnie nie powinniśmy dotykać żółtego pyłu, ani próbować go wycierać. U osób uczulonych żółty pyłek sosny może spowodować łzawienie oczu, katar, silny kaszel, czyli podrażnienie błony śluzowej nosa i gardła.
Jak pozbyć się żółtego pyłu z maski samochodu?
Żółtego nalotu na aucie wcale nie tak łatwo się pozbyć. Przede wszystkim absolutnie nie powinno się ścierać go "na sucho", gdyż rozmaże się i jeszcze bardziej ograniczy widoczność przez szyby. Pocieranie może też zarysować karoserię. Nie należy też usuwać żółtego pyłu sosny na myjni automatycznej. Powód jest taki sam - mycie będzie nieskuteczne i mogą pojawić się rysy. Jak więc umyć auto ze złotego pyłku? Najlepiej udać się w tym celu na myjnię bezdotykową i najpierw opłukać samochód samą wodą, kierując strumień jak najbliżej maski. Dopiero potem należy obmyć auto środkiem myjącym i znów spłukać.