Agata z Krakowa w "Ślubie od pierwszego wejrzenia". Jak wyglądało jej małżeństwo z Piotrem?
"Ślub od pierwszego wejrzenia" to program, w którym nieznajomi biorą ślub, a następnie poznają się lepiej na oczach widzów. Pary dobierają ekspertki zatrudnione w telewizyjnym show. To ich decyzją 38-letnia Agata z Krakowa wyszła za 40-letniego Piotra z Poznania. Relacja nowożeńców od początku budziła dużo emocji wśród widzów, bo była początkowo dość chłodna, a następnie bardzo burzliwa. Tuż po zawarciu małżeństwa Agata szczerze mówiła o swoich odczuciach względem świeżo poślubionego męża:
Nie denerwuje mnie jako człowiek, nie denerwuje mnie jako ewentualny partner w tym całym szaleństwie. Jedyne co, to może te takie planowania przyszłości i mówienie do siebie „żono”, „mężu”, „kochanie”, „kotku” to wtedy tylko mam… czy nawet dotknięcie w środku nocy zaraz po weselu, gdzie dla mnie to jest „jakby pająk po mnie chodził” - wyznała krakowianka w programie.
W czasie podróży poślubnej para nie szczędziła sobie złośliwości, a później już kłótnia goniła kłótnię. Nie było więc zaskoczeniem, że w finałowym odcinku padło słowo "rozwód". To, co jednak mogło zdziwić widzów, to fakt, że Piotr nawet nie pojawił się na ostatnim spotkaniu pary z ekspertkami, a Agata samotnie opowiadała o zakończeniu małżeństwa. O tym, jak bardzo nieudany był to związek, świadczy, chociażby decyzja, jaką 38-latka podjęła w sprawie sukni ślubnej. Kobieta zapowiedziała, że zamierza ją spalić na imprezie rozwodowej. Mocne słowa padły również w trakcie wywiadu udzielonego dziennikarce TVN, w którym Agata Miechowska stwierdziła, że Piotr "zbezcześcił imię jej ojca" (mężczyzna po ślubie przyjął nazwisko żony). Obecnie internauci mogą obserwować jak (wciąż) małżonkowie komentują nieudany eksperyment w wywiadach i mediach społecznościowych.
Agata Miechowska opuściła Kraków. Gdzie mieszka uczestniczka 10. edycji ŚOPW?
Agata Miechowska pochodzi z Krakowa, ale kilkanaście lat spędziła w mieście Perth w Australii. Jej powrót do Polski związany był z chorobą ojca, który niestety zmarł. Po emisji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" 38-latka zdecydowała się znowu opuścić kraj. Po raz kolejny wybrała życie w Australii, gdzie - jak się okazało - jeszcze przed udziałem w telewizyjnym show wybudowała dom. Zdradziła to jednak dopiero w finale programu. Tak tłumaczyła swoje milczenie:
Jakbym się miała zakochać, to nie miałoby znaczenia, czy mam tam jakieś inwestycje, czy coś. Ale wiedziałam też, że jakbym powiedziała to od razu, to później bym nie wiedziała, czy mąż mnie lubi dla mnie, czy dla Australii, czy dla domu, więc stwierdziłam, że w ogóle zataję to wszystko - powiedziała Miechowska.
Krakowianka ogłosiła, że opuściła Polskę co najmniej na rok. Widzowie programu wciąż mogą jednak podglądać jej życie na Instagramie, na którym Miechowska dzieli się nie tylko swoimi zdjęciami, ale także informacjami o Australii.