Zakrzówek w tym momencie wygląda okropnie, mały zbiornik jest prawie cały osiatkowany. Chcemy bardzo mocno zaprotestować, ponieważ ten projekt jest niesprawiedliwy społecznie - stwierdza Paulina Poniewska z Akcji Ratunkowej dla Krakowa.
Aktywistka dodaje, że miasto kupiło duży akwen za 26 mln zł i kąpiel w nim będzie niemożliwa, bo będzie on przeznaczony do uprawiania sportów wodnych.
Z tego akwenu mieszkańcy korzystali od lat, jest przewidziany budynek z sanitariatami, więc będą wszelkie udogodnienia, których nie ma na małym zbiorniku - mówi.
Dodaje, że oczekiwaniem aktywistów jest demontaż siatek zabezpieczających skarpę przed odrywaniem się fragmentów skał i przywrócenia obszaru do stanu dzikiego.
Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej wyjaśnia, że na zmiany jest już za późno. Rewitalizacja odbywa się na podstawie uchwalonego w 2012 roku planu miejscowego, co więcej projekt był konsultowany przez stronę społeczną.
Wychodzi na to, że była to nie TA strona społeczna - podkreśla.
Dodaje, że działania ZZM określa prezydent i Rada Miasta Krakowa. Więc jeśli radni zdecydują się na zmianę planu i utworzenie kąpieliska na dużym zbiorniku, to ZZM podejmie się takiego działania. Przyznaje, ze ewentualny demontaż siatek będzie skutkował zamknięciem kąpieliska.