Media: Anna Lewandowska przeszła operację plastyczną
34-letnia łodzianka, Anna Lewandowska to sportsmenka i działaczka sportowa, a także bizneswoman, coach, trenerka personalna, dietetyczka i influencerka. Prywatnie jest mamą Klary i Laury oraz żoną Roberta Lewandowskiego. Mimo tego, że ma na swoim koncie wiele medali i innych sukcesów sportowych w kumite i innych sztukach walki, media interesują się szczególnie jej życiem prywatnym. Mimo młodego wieku, Lewandowska prężnie działa też w biznesie. Dość wspomnieć o tym, że założyła markę Food by Ann produkującą zdrowe przekąski, suplementy czy musli. Jest także pomysłodawczynią aplikacji Diet&Training by Ann i centrum treningowo-dietetycznego Health Center by Ann. W ostatnich dniach o żonie Roberta Lewandowskiego zrobiło się jednak szczególnie głośno za sprawą szczegółów z jej biografii pióra Moniki Sobień-Górskiej, która niedługo znajdzie się na sklepowych półkach. Media podchwyciły szczególnie wątek operacji plastycznej, której miała poddać się Anna Lewandowska.
Do sieci wyciekły szczegóły biografii Anny Lewandowskiej. Jakim zabiegom się poddała?
Jak można zobaczyć na okładce w książkowych zapowiedziach, oprócz nieautoryzowanej biografii, w publikacji "o Annie Lewandowskiej i jej biznesach" znajdzie się też "pierwszy tak szczery wywiad o życiu w Barcelonie i przyszłości". Fragmenty książki przywołuje WP. Portal skupił się na wątku operacji plastycznej, o której ma mówić autorce książki Lewandowska. Według tych informacji, żona reprezentanta Polski miała poddać się wyłącznie jednemu inwazyjnemu zabiegowi, a chodzi konkretnie o operację biustu. Autorka książki miała komentować, że według 34-latki to "jedna z najlepszych decyzji w jej życiu”. Trenerka ma mówić także o osoczu, mezoterapii i botoksie. Stanowczo jednak zaprzecza podejrzeniom o stosowanie wypełniaczy, które zmieniają rysy twarzy, na co nie mogłaby sobie pozwolić, bo - jak miała powiedzieć - każdy centymetr jej ciała jest oceniany i komentowany. Co ciekawe odnosząc się do operacji piesi, Anna Lewandowska miała powiedzieć o wielkich kompleksach, które towarzyszyły jej przez lata właśnie z tego powodu.
- Nie miałam żadnej operacji plastycznej poza biustem. Spójrz na moje opadające powieki. Gdybym chciała sobie zrobić, to co powinnam najpierw? Moje psie powieki. Żadnych wypełniaczy nigdy nie robiłam. Robiłam osocze, zrobiłam też kiedyś mezoterapię (...). Miałam duże kompleksy. Poza tym moje ciało jest moją wizytówką, pokazuję się publicznie w strojach sportowych, reklamuję ubrania. Kiedyś zarzekałam się, że nie zrobię piersi, bo będę zawsze chciała być supernaturalna. Ale zmieniłam zdanie. Teraz jestem pewniejsza siebie, czuję się kobieco, koniec kropka. Nie będę za to przepraszać - miała powiedzieć Anna Lewandowska w rozmowie z autorką biografii, co cytuje wp.pl.