Panel ma być okazją do wypracowania długoterminowej polityki klimatycznej miasta.
Panel klimatyczny jest dla nas niezwykle ważny. Miasto funkcjonuje w obszarze kilku bardzo ważnych ekologicznych projektów europejskich. Muszę powiedzieć jasno: to temat, który dotyczy nie tylko wysiłku także finansowego i organizacyjnego miasta i miejskich instytucji, ale nas wszystkich czym obywateli. Bo oni także będą musieli zmienić swoje przyzwyczajenie, nastawienie do różnych rzeczy. My nie możemy o tym decydować zza biurka. To przedsięwzięcia na długie lata, na wielką skalę i nie wyobrażam sobie, abyśmy mogli podejmować decyzję bez obywateli - stwierdza wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig.
Obecnie miasto jest na etapie wyłonienia operatora panelu. We wrześniu urzędnicy przystąpią do zapraszania mieszkańców do udziału i przygotowań spotkań, które odbędą się w listopadzie.
Burzę wśród miejskich aktywistów spowodował fragment zapisu ram organizacyjnych panelu, mówiący o tym, że panel skierowany jest nie do aktywistów, a mieszkańców.
Pełne stwierdzenie tego dokumentu mówi, że "panel jest dla mieszkańców, a nie aktywistów, którzy są jedną ze stron panelu". W żaden sposób nie wykluczamy aktywistów. To stwierdzenie zostało sformułowane nieco niefortunnie - przyznaje Mateusz Płoskonka z Wydziału Polityki Społecznej i Zdrowia.
Łukasz Maślona, radny Krakowa dla Mieszkańców i aktywista stowarzyszenie Funkcja Miasto przyznaje, że takie sformułowanie nie powinno się znaleźć, uznaje je jednak za niewiele znaczącą wpadkę urzędników.
Pomimo przygotowań i wielokrotnie przekładanych terminów, nie odbędzie się natomiast drugi panel, dotyczący lokalizacji pomnika Armii Krajowej.
Obawiamy się organizowania takiego dużego panelu z osobami starszymi, a one musza w tym automatycznie uczestniczyć, bo to środowiska zainteresowane. Z niepokojem śledzimy dane dotyczące liczby osób zakażonych. Panel klimatyczny będzie inaczej zrealizowany, bo na platformie online. Starsze osoby mogłyby sobie z nią nie poradzić - wyjaśnia wiceprezydent Kulig.
Mateusz Płoskonka dodaje, że dyskusja na temat pomnika odbędzie się najprawdopodobniej w przyszłym roku.