Będzie wsparcie psychologiczne dla małopolskich medyków. Kraków uruchamia telepomoc

2020-10-22 16:50

Ich stres można porównać do doświadczeń wojennych. Tak o pracy medyków stojących na pierwszej linii frontu walki z COVID-19 mówią psycholodzy. Dlatego też działający w ramach Urzędu Miasta Krakowa Ośrodek Interwencji Kryzysowej uruchomił telefoniczną linię wsparcia psychologicznego dla personelu medycznego.

Koronawirus w Polsce

i

Autor: pixabay.com, CC0 Parentingupstream/ Archiwum prywatne

Sebastian Lipowski, dyrektor Ośrodka tłumaczy, że ze względu na gigantyczne obciążenie, wsparcie personelu medycznego jest konieczne.

Widzimy dużą potrzebę wsparcia personelu medycznego. Widzimy w jakimś stresie funkcjonują, ile godzin muszą funkcjonować - mówi.

Kinga Szlachcic-Wyroba, anestezjolog ze Szpitala Żeromskiego przyznaje, że obciążenie pracą jest przytłaczające. 

Jestem po dyżurze, było bardzo ciężko. Całą dobę coś robiliśmy. Nie było nawet 5 minut, żeby usiąść i odsapnąć. Czułam zmęczenie i strach przed tym, co będzie. Wzrasta liczba kolegów i koleżanek zakażonych koronawirusem, te dyżury trzeba za nich brać, obawiam się czy podołamy fizycznie - relacjonuje ostatnią dobę w szpitalu. 

Agnieszka Domaszczyńska, psycholog z ośrodka wyjaśnia, że stres medyków porównywalny jest do sytuacji katastrofalnych. 

Stres, jakiego doświadcza personel medyczny jest porównywalny do stresu traumatycznego. Zarówno życie tych osób jest narażone, jak i oni sami obserwują, jak pogarsza się zdrowie pacjentów. Są w sytuacjach granicznych. Ten stres jest urazowy, jak w czasie wojny, albo w sytuacjach, w których nasze życie jest zagrożone - wyjaśnia.

Kinga Szlachcic-Wyroba wylicza, że w przyszłym tygodniu co drugą dobę spędzi w szpitalu.

W przyszłym tygodniu mam trzy dyżury 24-godzinne plus osiem godzin do południa w pracy, są też weekendowe dyżury. Nie wiem, jak fizycznie dam radę. Emocjonalnie to też jest bardzo trudne. Musimy selekcjonować pacjentów. Ci ludzie trafili do nas nagle, z domów. Nie do końca wiadomo czy przeżyją. Oni są w pełnym kontakcie i mają świadomość, że to może być ich ostatnia rozmowa - mówi. 

Sebastian Lipowski mówi, że wsparcie, zwłaszcza teraz jest szczególnie potrzebne. 

Widzimy w mediach z jednej strony głosy wsparcia, z drugiej falę hejtu - stwierdza.

To przykre, że są sytuacje, w których słyszymy, że pijemy kawę. A tak naprawdę nie mamy na to czasu. Ciągle dzwoni telefon, ciągle przyjeżdżają karetki, które czekają kilkanaście godzin, a później pacjenci trafiają do nas - mówi Kinga Szlachcic-Wyroba. 

Medycy będą mogli liczyć nie tylko na telepomoc. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, mogą zwrócić się do Ośrodka Interwencji Kryzysowej i umówić się na indywidualne spotkanie z interwentem. Dyrektor Lipowski zapowiada, że linia będzie czynna tak długo, jak tylko wsparcie będzie potrzebne. Pomoc można uzyskać dzwoniąc pod numer telefonu 502 273 430.

Posłuchaj o pomocy psychologicznej dla medyków walczących z COVID-19
Trener personalny o zamknięciu branży fitness: "Od jutra nie zarabiam"
Sonda
Czy rząd powinien wprowadzić obostrzenia na 1 listopada?