Czy ceny paliwa wzrosną jeszcze w tym roku?
Niedawno kraje G7 oraz Unii Europejskiej nałożyły limit cenowy na eksport rosyjskiej ropy, który wynosi 60 dolarów za baryłkę, a od 5 grudnia funkcjonuje też embargo, które Unia Europejska nałożyła na rosyjską ropę sprowadzaną drogą morską.
- Co to oznacza w praktyce? Na ten moment niezbyt wiele. Rosyjska ropa Urals jest obecnie sprzedawana poniżej capu cenowego, a dodatkowo Rosja może korzystać również ze swojej floty tankowców, co pozwoli na ominięcie sankcji. Istnieje również duże prawdopodobieństwo korzystania z innych metod na omijanie sankcji, które były widoczne już w tym roku w krajach europejskich – wskazuje w swoim artykule Michał Stajniak.
Ekspert w programie Money.pl mówił m.in. o efektach sankcji na Rosję.
- Mamy limit cenowy na poziomie 60 dolarów za baryłkę i mamy też embargo na rosyjską ropę. Moim zdaniem rynek nie docenia tego, że Rosja może uciąć dosyć sporo podaży na rynku, co może doprowadzić do tego, że ceny mogą jeszcze podrosnąć na koniec roku, lub początek przyszłego. Nie wykluczałbym nawet powrotu cen w okolicach 100 dolarów za baryłkę – wskazywał analityk XTB.
Mimo trendu spadkowego, inflacja wciąż pozostaje na wysokim poziomie.
- Widzę tutaj bardzo duże ryzyko, że jednak te działania, które są podjęte przez G7 i Unię Europejską mogą doprowadzić niestety do zwyżki cen ropy naftowej – dodał Michał Stajniak.