Przypomnijmy, na początku tego tygodnia w Czarnobylu wybuchł pożar, który dość szybko zajmował kolejne tereny. Jak podkreślały władze, to jedna z najbardziej niebezpiecznych sytuacji w tamtym regionie od dłuższego czasu. Przez pożar zaistniała obawa o rozprzestrzenianie się szkodliwych substancji zarówno dla środowiska, jak i mieszkańców. Te miały dotrzeć również do Polski. Ile jest w tym prawdy?
Państwowa Agencja Atomistyki zaprzecza tym informacjom, zapewniając jednocześnie, że sytuacja radiacyjna na terenie RP pozostaje w normie. Nie ma również zagrożenia dla zdrowia bądź życia obywateli.
Państwowa Agencja Atomistyki stale monitoruje sytuację radiacyjną oraz pozostaje w kontakcie ze stroną ukraińską. W strefie wykluczenia i strefie bezwarunkowego wysiedlenia trwa dogaszenie tlącej się ściółki. Gdzieniegdzie występuje zagrożenie pojawieniem się otwartego ognia. Silne powiewy wiatru zwiększyły obszar objęty akcją, ale w dalszym ciągu nie ma zagrożenia dla kluczowych obiektów znajdujących się w strefie, tj. czarnobylskiej elektrowni jądrowej oraz miejsca przechowywania wypalonego paliwa jądrowego - czytamy na stronie PAA.
Polecany artykuł: