Klienci oczami sprzedawczyni. Co dzieje się w Biedronce, gdy wydaje się, że nikt nie widzi?
Praca w handlu nie należy do łatwych nie tylko ze względu na wysiłek fizyczny. Okazuje się, że czasem większym utrudnieniem są zachowania klientów, którzy kompletnie nie potrafią uszanować cudzej pracy. Dobrze wie o tym pewna pracownica Biedronki, która zamieściła szokujący filmik na swoim profilu na Tik Toku. Jej opowieść zaczyna się od tematu... lodów, które z nieznanych przyczyn są wyjmowane przez kupujących z zamrażarek i przenoszone w inne miejsce, gdzie najzwyczajniej się roztapiają.
Co jeszcze opowiada pracownica jednego z najchętniej odwiedzanych przez Polaków dyskontów? Prawdziwą zmorą są klienci, którzy zawsze muszą wyjąć produkt spod spodu, bo wydaje im się, że będzie miał on dłuższą datę ważności. Tiktokerka przytacza historię kobiety, która postanowiła tak zrobić z... jajkami. Opakowania jajek ściółkowych w promocji leżały na słupku i gdy kobieta wyjęła jedno z samego dołu, cała reszta runęła na ziemię.
Na tym jednak nie koniec. Smutnym wnioskiem, który wypływa z nagrania jest to, że niektórzy po prostu nie szanują pracy innych. Pracownica Biedronki opowiada bowiem o klientach, którzy w ogóle nie widzą problemu z tym, że na przykład rozbili słoik. Przykłady braku kultury można mnożyć. Ciekawym jest jednak również to, jakie komentarze pojawiły się pod tiktokowym filmikiem. "Jedna pani odkręcała po kolei majonezy (...) i wąchała", "W grudniu znalazłam upchanego karpia na półce z herbatami i kawami", to tylko niektóre całej palety opinii na temat niezrozumiałych zachowań kupujących.
